Coraz więcej czasu poświęcamy pracy i niestety odbywa się to kosztem naszego życia osobistego. Na odrabianie zaległości często przeznaczamy czas rezerwowany dla najbliższych. Jeżeli twoim problemem są "ciągłe" zaległości w pracy zastosuj trzy proste metody, które pozwalą ci "zatrzymać czas" i cieszyć się wolnymi chwilami.
Coraz więcej czasu poświęcamy pracy i niestety odbywa się to kosztem naszego życia osobistego. Mamy coraz mniej czasu dla siebie i najbliższych. Dodatkowo, żyjąc w ciągłym biegu, stresie i z poczuciem winy (bo nie ze wszystkim udaje się nam zdążyć), jesteśmy na dobrej drodze do życia w chronicznym stresie.
„Piątek, godzina 11.30 – mam już pięć pilnych zadań. Oczywiście wszystkie są na wczoraj i oczywiście nie zaczęłam ani jednego. Godzina 14.00 – wizyta szefa i kolejne pilne zlecenie. Mówię - „Oczywiście zajmę się tym” i wpadam w popłoch, bo nie ma szans, żebym z tym dziś zdążyła. Zostać po godzinach – nie wchodzi w grę, ponieważ już umówiłam się w banku i dziś jest moja kolej na odbieranie małego z przedszkola. Zaczynam panikować. Mam problem z zebraniem myśli i skupieniem się na czymkolwiek. W mojej głowie kołaczą dwa pytania – co najpierw i czy zdążę?. Zaczynam robić kilka rzeczy na raz i w efekcie nie kończę żadnej. Znowu czeka mnie weekend pod znakiem nadrabiania zaległości a wyjście z dziewczynami i kupno nowej komody, po raz kolejny przesuwam na termin nieokreślony”.
Jeżeli twoje dni w pracy wyglądają podobnie to czas zatrzymać to błędne koło. Na początek warto zastosować trzy proste zasady.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Jasno określ cele
W pracy zawsze zajmuj się tym, co w danym momencie jest dla ciebie najważniejsze. Na początku każdego dnia zaplanuj, co koniecznie musisz zrobić. Przygotowując listę, spisz pozostałe zadania, szeregując je wg hierarchii ważności. Wiedząc dokładnie dokąd zmierzasz, łatwiej znajdziesz najkrótszą drogę oraz zaoszczędzisz czas i energię.
Jeśli wiesz, że nie będziesz w stanie dotrzymać wszystkich terminów, nie kręć i nie udawaj. Po prostu uprzedź o tym osoby, które na to czekały. Zwlekanie nie ma sensu bo możesz tylko pogorszyć sytuację a poczucie winy będzie cię niepotrzebnie obciążać.
Jeśli pojawi się sytuacja, w której zlecenia się nawarstwią, skup się na zadaniu najważniejszym a o pozostałych po prostu zapomnij. Musisz unikać sytuacji, w której kończy się dzień a ty znowu nie zrobiłaś najważniejszego.
Nie jesteś sama
Wiele kobiet uważa, że nie uda się to, czego same nie dopilnują i tym samym obarczają się obowiązkami, które mogłyby przekazać innym. Jeśli w twoim planie dnia są zadania, które możesz przekazać swoim współpracownikom, po prostu to zrób. Analogicznie wprowadź podział zadań w domowych obowiązkach. Przygotuj się, bo wymaga to nakładu pracy. Partnerowi trzeba wyjaśnić np. - co to jest lista zakupów i dlaczego ułatwia ona życie, - dlaczego należy sortować rzeczy do prania, - dlaczego najpierw gotujemy wodę a potem wrzucamy do niej makaron.
Ta metoda daje naprawdę szybkie efekty, pod warunkiem, że będziesz konsekwentna i często pozwolisz się wyręczać.
Strzeż się perfekcjonizmu
Nie potrafisz zakończyć zadania dopóki nie uznasz, że jest ono wykonane perfekcyjnie. Ciągle wydaje ci się, że jeszcze możesz je poprawić, lub coś w nim przeoczyłaś.
Gonisz za doskonałością, tracąc mnóstwo czasu i energii. Pamiętaj, że nawet najdoskonalszy projekt, artykuł, czy wyrafinowane danie jest nic nie warte, jeśli nie jest skończone. Jeżeli jest ci trudno pozbyć się skłonności do perfekcjonizmu, przygotuj plan minimum i maksimum. W sytuacjach kryzysowych wykonuj tylko plan minimum a dzieło będziesz cyzelować pod warunkiem, że zostanie ci zapas czasu.
