Szacuje się, że Polacy kupują rocznie 300 milionów zniczy. Tylko te pozostawione na grobach 1 listopada mają być warte ok. 300 milionów złotych. Jednak nie tylko o pieniądze chodzi, bo każdy z nich prędzej czy później trafi do śmietnika. A przynajmniej powinien, gdyż różnie z tym bywa, na co zwróciła uwagę użytkowniczka TikToka.
Gdzie wyrzucać znicze?
"Jak prawidłowo wyrzucać puste znicze" - radzi internautka. Pierwszym wyborem jest być specjalny kosz na wypalone lampiony, który powinien znaleźć się na cmentarzu. Jeśli go nie ma, plastikowe podstawki i przykrywki wyrzućmy do pojemnika na tworzywa sztuczne, a szklane klosze mają trafić do odpadów zmieszanych.
Dlaczego nie tam, gdzie gromadzi się szkło? Znicze są zazwyczaj zanieczyszczone parafiną, woskiem, olejem lub sadzą, co uniemożliwia skuteczny recykling. Nie wspominając o tym, że większość z nich wykonana jest z nieco innego tworzywa, niż np. słoiki. Przerabianie ich okazuje się nieopłacalne z ekonomicznego punktu widzenia.
Drugie życie zniczy
Te niezniszczone, które wciąż mogą pełnić swoją rolę, warto zostawić na specjalnym regale. Podobnych miejsc jest na polskich cmentarzach coraz więcej. Ustawione tam znicze przekazujemy bezpłatnie innym - potrzebujący oszczędzają pieniądze, a przy okazji produkujemy mniej śmieci.
Zachęca do tego inna TikTokerka, która zwróciła uwagę na "śmietniki przepełnione ładnymi zniczami". Internautka sugeruje, by - jeśli na cmentarzu nie ma specjalnego punktu - stawiać je obok kontenera. "Myślmy nie tylko o zmarłych, ale także o tych, którzy nadal z nami są" - zachęca.
Warto pamiętać również o tym, że szklane znicze można wykorzystywać wielokrotnie. Trzeba tylko wymienić wkład. Te bardziej zużyte zazwyczaj wystarczy dokładnie umyć, a wtedy posłużą nam przez miesiące, jeśli nie lata.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Co się dzieje z grobem, za który nikt nie wniesie opłaty?
