Blisko ludziZbadał tolerancję dla mniejszości seksualnych w warszawskich szkołach. Wyniki zaskakują

Zbadał tolerancję dla mniejszości seksualnych w warszawskich szkołach. Wyniki zaskakują

Zbadał tolerancję dla mniejszości seksualnych w warszawskich szkołach. Wyniki zaskakują
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Łukasz Węgrzyn
11.05.2018 15:24, aktualizacja: 12.05.2018 16:03

W czwartek rozpoczęła się rekrutacja do warszawskich liceów. Dzień wcześniej, na facebookowym profilu Inicjatywy Warszawa pojawił się filmik prezentujący Listę Społeczności Warszawskich Liceów Przyjaznych Osobom LGBTQ+. Wyniki rankingu pozytywnie zaskakują.

Lista powstała na podstawie internetowych ankiet, przeprowadzonych wśród warszawskich licealistów. Pomysł na zbadanie sytuacji w szkołach narodził się pod koniec ubiegłego roku, kiedy popełnił samobójstwo młody chłopiec, prześladowany ze względu na orientację seksualną. Jego historia poruszyła warszawskie środowisko młodych osób LGBTQ i wywołała dyskusję. "Zaczęliśmy rozmawiać o naszych doświadczeniach. Pojawił się pomysł, żeby to zbadać, zmierzyć. Tak, żeby gimnazjaliści mogli z tego skorzystać" – rozpoczyna opowieść Dominik Kuc, który pojawia się w filmiku promującym ranking.

Dominik jest uczniem liceum im. Klementyny Hoffmanowej i młodym aktywistą. Przeprowadzenie badań wśród licealistów to jego pomysł. Przy opracowaniu pytań do ankiety wsparły go członkinie Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza i Kampanii Przeciw Homofobii. Przygotowany kwestionariusz Dominik rozesłał do internetowych grup zrzeszających warszawskich uczniów.

Reakcja na jego propozycję była niesamowita. Ankietę wypełniło 4 tys. osób. W niektórych szkołach to samorządy uczniowskie zaangażowały się w rozpowszechnianie kwestionariuszy. – Zaskoczył mnie tak duży odzew ze strony uczniów i uczennic. Tysiące osób wzięło udział w badaniu. W niektórych szkołach zebranie dostatecznie dużej liczby odpowiedzi zajęło 1-2 dni. Odkąd udostępniliśmy wyniki w Internecie, uczniowie i uczennice lajkują, oznaczają się i komentują. Dużo osób pisze do mnie, dziękuje za stworzenie listy i prosi o więcej informacji – mówi Dominik, nie kryjąc zadowolenia z tak entuzjastycznego odbioru projektu. – Piszą też starsi, licealiści i absolwenci, którzy mówią, że żałują, że nie mieli takiej pomocy, kiedy sami zdawali do liceum. Uniknęliby wielu problemów i rozczarowań.

Co znajduje się w ankiecie? Przede wszystkim pytania o atmosferę: otwartość i przyjazność środowiska uczniowskiego i kadry nauczycielskiej. Pojawia się kwestia ujawniania się uczniów LGBTQ – tego, czy pary jednopłciowe nie boją się okazywania uczuć i czy mogą iść razem na studniówkę. Padają też pytania o organizację warsztatów i festiwali poruszających tematykę osób homo-, biseksualnych i transpłciowych. Wyniki badań zostały opublikowane w formie rankingu. Autorzy projektu przygotowują też szczegółowy raport, który planują udostępnić i przesłać wszystkim warszawskim szkołom.

W rankingu znalazły się publiczne warszawskie licea. Te, w których udało się przeprowadzić badania, podzielono na "przyjazne, zaangażowane", "przyjazne", "przyjazne ze strony młodzieży" oraz "umiarkowanie przyjazne". Najlepszy wynik uzyskało dwujęzyczne liceum im. Narcyzy Żmichowskiej. Szkoły, których uczniowie nie byli zainteresowani ankietami lub nie wypełnili ich dostatecznie dużo, zostały wymienione oddzielnie.

Rezultaty badań są zaskakująco dobre. W tych szkołach, w których udało się przeprowadzić ankietę, wyniki są w większości pozytywne. Z kolei w tych, w których niewiele osób wypełniło ankietę, pojawiało się sporo negatywnych odpowiedzi. Niestety w tych przypadkach grupa respondentów była zbyt mała do przeprowadzenia analizy. W kilku przypadkach zdarzyło się, że uczniowie odmawiali wzięcia udziału w akcji i usuwali kwestionariusz ze szkolnych forów internetowych, tłumacząc się napisanymi naprędce jawnie homofobicznymi regulaminami.

Zadzwoniłam do szkół, które wypadły najgorzej, tzn. do "umiarkowanie przyjaznych" – liceum im. Leopolda Staffa, LO im. Joachima Lelewela i LO im. Ruya Barbosy. Trwają matury, więc dyrektorzy nie znaleźli dla mnie czasu. Udało mi się porozmawiać z Klaudią Tryczyńską, psycholożką pracującą w "Lelewelu".

Klaudia Tryczyńska jest bardzo pozytywnie nastawiona do pomysłu przeprowadzania tego rodzaju badań, mimo nienajlepszego wyniku szkoły. – Cieszę się, że powstała taka lista. Nie dziwi mnie wynik naszej szkoły – przyznaje. – Mam nadzieję, że wyniki ankiety spowodują zmianę, musimy zacząć rozmawiać i pracować nad zmianą sytuacji w szkole. To nie może być temat tabu. Zdaję sobie sprawę z tego, że w naszej kadrze są osoby, dla których ujawnienie się uczniów LGBTQ mogłoby być problemem. Gabinet psychologiczny to bezpieczna przestrzeń, w której możemy szczerze rozmawiać, ale poza nim sytuacja w szkole wygląda inaczej – psycholożka nie kryje swojej krytycznej oceny sytuacji. Dodaje też, że uczniowie przychodzą do niej nie tylko z kłopotami w środowisku szkolnym. Częściej problemem jest ujawnienie orientacji seksualnej w domu niż wśród rówieśników.

Pytam Dominika o plany na kolejne lata. Czy będzie aktualizować listę? „Mam nadzieję, że za 10 lat ta lista nie będzie nikomu potrzebna. Nasze badanie jest ważne dziś, chciałbym, żeby w przyszłości szkoły były otwarte dla wszystkich uczniów”.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (5)
Zobacz także