"Zdarzały mi się różne draki". Katarzyna Tusk zaliczyła wpadkę

Katarzyna Tusk od lat prowadzi bloga "Make Life Easier", na którym publikuje wpisy dotyczące podróży, mody, kuchni, a także obecnych wydarzeń w jej życiu. Nie zawsze jednak wszystko idzie z planem, o czym blogerka nie raz miała okazję się przekonać.

"'Bla bla bla' – dokładnie z takim tekstem, w wyniku mojego zamotania, opublikował się wczoraj ten wpis" - pisze Tusk na swojej stronie. "Przez lata prowadzenia bloga zdarzały mi się różne draki (najgorzej wspominam padający regularnie serwer), które pozwoliły mi podchodzić do pracy z dystansem – gdy rwałam włosy z głowy, bo czwartą godzinę wyskakiwał na stronie 'błąd 501', ktoś obok zawsze rezolutnie przypominał, że prawdziwe kłopoty wyglądają zgoła inaczej".

Jak pisze dalej Tusk, poprzedni dzień był dla niej dziwny, gdyż wydarzyło się kilka nietypowym rzeczy na raz.

"Poza opublikowaniem niegotowego wpisu, w rozpędzie pomyliłam na Instagramie Positano z Portofino, a moi bratankowie w chwili naszej nieuwagi przejęli twitterowe konto mojego taty" - podsumowuje blogerka. "Jednym słowem – w a k a c j e".

Na koncie Donalda Tuska, ojca Katarzyny, w zeszłym tygodniu pojawiła się seria osobliwych wpisów, składających się w większości z niemających sensu liter. Internauci podejrzewali nawet hakerów o włamanie, ale, jak się okazało, był to efekt niewinnej zabawy bratanków.

Masz historię, którą chciałbyś się podzielić? Prześlij nam ją przez dziejesie.wp.pl