LudzieZdradziła męża w delegacji. Nie żałuje

Zdradziła męża w delegacji. Nie żałuje

Często wyjazd służbowy lub impreza integracyjna w pracy bywa okazją do płomiennego romansu. Przekonała się o tym Alicja, która dowiedziała się o zdradzie partnera od kochanki. Zuzanna, której małżeństwo wisiało na włosku, sama dopuściła się zdrady. - Chciałam chociaż przez moment poczuć się kobieco - opowiada.

Integracje firmowe i służbowe wyjazdy sprzyjają zdradom - zdjęcie ilustracyjne
Integracje firmowe i służbowe wyjazdy sprzyjają zdradom - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Były partner Alicji związany był zawodowo z branżą reklamową. To wiązało się z częstym uczestnictwem w różnego rodzaju eventach, imprezach czy spotkaniach biznesowych. Kobieta nie potrafiła przestać zastanawiać się nad tym, ile okazji do niewierności miał jej partner i ile z nich postanowił wykorzystać.

Zdradził ją z koleżanką z pracy. Dostała od niej wiadomość

Ich związek trwał niecały rok. Z perspektywy Alicji wszystko zdawało się układać jak najlepiej. Niespodziewanie jednak kobieta otrzymała wiadomość od jednej z koleżanek swojego chłopaka z pracy. - Napisała, że na ostatniej integracji firmowej poszli do łóżka - wspomina w rozmowie z WP Kobieta.

Z treści wiadomości wynikało, że mężczyzna zapewniał swoją kochankę, że jest już po zakończeniu związku. Obydwoje byli wtedy mocno pod wpływem alkoholu. Kochanka partnera Alicji znalazła ją na Instagramie, co musiało wymagać pewnego wysiłku, ponieważ chłopak nigdy nie publikował wspólnych zdjęć ani nie oznaczał jej w swoich postach czy relacjach. Nie miał jednak nic przeciwko temu, że Alicja to robiła.

- Tamta dziewczyna przeprosiła, że nie sprawdziła tego wcześniej. Tłumaczyła, że to była dla niej chwila szaleństwa po alkoholu i powiedziała, że gdyby sama znalazła się w takiej sytuacji, chciałaby o tym wiedzieć - opowiadała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Nie potrafię wybaczyć zdrady"

Faktycznie, chłopak Alicji był niedługo wcześniej na dwudniowym wyjeździe integracyjnym. Po powrocie opowiadał jej tylko, że warsztaty w ciągu dnia były dość monotonne, ale za to wieczorna impreza była udana, z dużą ilością alkoholu i smacznym jedzeniem. Nie było to nic, co mogłoby wzbudzić podejrzenia kobiety.

Alicja wspomina, że po otrzymaniu wiadomości od tamtej dziewczyny poczuła się słabo. - Pokazałam to swojemu partnerowi, nie zaprzeczał. Przepraszał, błagał o wybaczenie, twierdził, że to nic nie znaczyło, że kocha tylko mnie, że za dużo wypił. Natychmiast wyprowadziłam się z naszego wspólnego mieszkania do koleżanki i zdecydowałam się na rozstanie. Nie potrafię wybaczyć zdrady - oświadczyła.

Zdradziła męża na konferencji

Zuzanna (imię zmienione - red.), mieszkanka Warszawy, po trzydziestce, pracuje w korporacji. dd pewnego czasu zmagała się z problemami w swoim małżeństwie, które zaczęło się rozpadać podczas pandemii. Mąż Zuzanny, który pracuje w branży turystycznej, zmagał się z ogromnym stresem i coraz częściej sięgał po alkohol, co prowadziło do kłótni.

Kobieta opowiada, że punktem zwrotnym w jej sytuacji była duża branżowa konferencja w innym mieście. - Było nas sześcioro. W tym gronie był również Tomek. Znaliśmy się z pracy, współpracowaliśmy, lubiliśmy się. Zawsze trochę mi się podobał, ale nigdy nie myślałam, że coś z tym zrobię - mówi z uśmiechem.

Po oficjalnej kolacji, cała grupa spontanicznie zdecydowała się na wyjście do klubu. - Dawno nie czułam się tak wyluzowana - mówi Zuzanna. - Tańczyliśmy z Tomkiem blisko siebie i coraz bardziej czułam, że mam ochotę na seks z nim.

Tomek również wydawał się nią zainteresowany. - Chciałabyś już wrócić? Może przejdziemy się do hotelu? - spytał, kiedy wypili po drinku. Wymknęli się z towarzystwa, które zostało na imprezie, i wrócili do hotelu na piechotę, rozmawiając. I w końcu, przy drzwiach do pokoju, pocałowali się. Spytał, czy chciałaby wejść. Zgodziła się.

- To pewnie brzmi banalnie: żona narzekała, że mąż jej nie rozumie, więc zdradziła go w delegacji przy pierwszej lepszej okazji. Ale miałam już dość tej szarpaniny. Chciałam chociaż przez moment poczuć się kobieco - podsumowała Zuzanna, dodając, że nie żałuje. - Zrozumiałam, że nasze małżeństwo jest skończone. Po wszystkim podjęłam decyzję o rozwodzie.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (257)