Zakaz obowiązuje od 31 lat. Ministra chce szybko zmienić prawo
"Potrzebujemy legalnej, bezpiecznej, darmowej aborcji do 12 tygodnia bez podawania przyczyny. Jako ministra do spraw równości, posłanka, polityczka obiecuję zrobić wszystko, żeby to prawo jak najszybciej zmienić" - napisała Katarzyna Kotula, ministra ds. równości. 7 stycznia mija 31 lat od wprowadzenia tzw. kompromisu aborcyjnego.
07.01.2024 | aktual.: 07.01.2024 15:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
7 stycznia 1993 roku wprowadzono w Polsce tzw. kompromis aborcyjny. 31 lat później głos w tej sprawie zabrała powołana niedawno ministra do spraw równości. Katarzyna Kotula zauważyła też, z czym musiały mierzyć się kobiety po wydanym później wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zaostrzył prawo aborcyjne.
W niedzielę 7 stycznia 2024 roku w całej Polsce kobiety wyszły na ulice, aby przypomnieć nowej władzy, że czekają na spełnienie obietnic wyborczych w sprawie zmian w przepisach dot. przerywania ciąży. Kotula odniosła się do protestów, i podkreśliła, że Polki mogą liczyć na jej wsparcie.
"Zgniły kompromis" i "podziemie aborcyjne"
Katarzyna Kotula we wpisie na Instagramie odniosła się do wprowadzenia tzw. kompromisu aborcyjnego. 31 lat temu w Polsce zlikwidowano prawo do aborcji na życzenie.
"7 stycznia 1993 r. wprowadzono w Polsce zgniły kompromis aborcyjny. Pseudo kompromis zawarty bez głosu i udziału kobiet, skutkował prawie całkowitym zakazem aborcji. Polki przestały mieć prawo do decydowania o swoim zdrowiu, życiu, macierzyństwie i przyszłości" (pisownia oryginalna) - napisała polityczka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ministra zaznaczyła, że "przez 30 lat Polki skazane były na samopomoc, podziemie aborcyjne, wyjazdy za granicę czy organizacje pozarządowe". Wśród tych stowarzyszeń zostały wymienione: Aborcyjny Dream Team, Federa oraz Kobiety w Sieci. Dla posłanki sam "pseudokompromis" był wątpliwy, jednak to, co działo się w ostatnich latach, jest nie do przyjęcia.
"W ostatnich latach wielokrotne próby zaostrzenia barbarzyńskiego prawa były powstrzymywane przez masowe protesty kobiet, takie jak te organizowane przez Strajk Kobiet. Wyrok pseudo TK, wydany w 2020 na polityczne zlecenie prezesa, jeszcze bardziej zaostrzył obowiązujące prawo" - przypomniała Katarzyna Kotula.
Zobacz także
"Obiecuję zrobić wszystko"
Na końcu ministra podkreśliła, że przyszedł czas na to, aby kobiety upomniały się o utracone prawa. Posłanka złożyła obietnicę, że zrobi wszystko, by Polki nie bały się legalnie szukać pomocy, gdy podejmą decyzję o przerwaniu ciąży.
"Ponad 30 lat później przyszedł czas odzyskać nasze prawo do decydowania o sobie, swoim zdrowiu ciele i życiu, to prawo, które miały nasze matki i babki, prawo, które mają nasze koleżanki Europejki. Potrzebujemy legalnej, bezpiecznej, darmowej aborcji do 12 tygodnia bez podawania przyczyny. Jako ministra do spraw równości, posłanka, polityczka obiecuję zrobić wszystko, żeby to prawo jak najszybciej zmienić" - napisała Katarzyna Kotula.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl