Zmarła tydzień temu. Wyznał, co dla niego zrobiła
W poniedziałek 8 stycznia odbędą się uroczystości pogrzebowe posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej. O kulisach znajomości z wieloletnią parlamentarzystką opowiedział senator Krzysztof Kwiatkowski.
W ubiegły poniedziałek, 1 stycznia br., tuż przed swoimi 83. urodzinami, zmarła Iwona Śledzińska-Katarasińska. O jej śmierci poinformowała w mediach społecznościowych m.in. marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska.
"Iwona Śledzińska-Katarasińska zmarła dziś rano po walce z ciężką chorobą. Znakomita Posłanka, najlepsza Przyjaciółka, która dzieliła się ze wszystkimi swoją wiedzą i doświadczeniem" - napisała Kidawa-Błońska.
Parlamentarzyści składają kondolencje
Tuż po ogłoszeniu smutnej informacji, w sieci pojawiło się wiele kondolencji i wpisów poświęconych zmarłej parlamentarzystce. Głos zabrał m.in. premier Donald Tusk, Sławomir Nitras i Bartosz Arłukowicz. Nieco więcej na temat Śledzińskiej-Katarasińskiej powiedział w rozmowie z "Super Expressem" jej przyjaciel, obecnie senator Krzysztof Kwiatkowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak mówił, zmarła była nie tylko jego przyjaciółką, ale i wielkim wsparciem na drodze kariery politycznej. - To ona mnie wymyśliła w 2006 jako kandydata na prezydenta Łodzi. Pamiętam, o mały włos, a przegrałbym wtedy w drugiej turze z Kropiwnickim - przyznał Kwiatkowski. Dodał, że to właśnie Śledzińska-Katarasińska zgłosiła go wtedy do wyborów z ramienia PO.
Senator wspominał o ogromnej elokwencji i mądrości posłanki oraz jej doświadczeniu.
- Kiedy chciałem o cokolwiek zapytać, co było związane z historią polityki, z tym, co działo się w Sejmie, to zawsze dzwoniłem do niej - dodał.
Zaznaczył też, co było istotne w działalności politycznej posłanki. - Po pierwsze kultura – interesowała się wszystkim tym, co dzieje się w mediach publicznych. Była zakochana w Łodzi, ale miała też temperament dziennikarski. Jej służbę publiczną opisują trzy słowa: kultura, media i Łódź - podsumował.
Najdłużej zasiadająca w Sejmie posłanka
Iwona Śledzińska-Katrasińska zasiadała w sejmie od pierwszej I do IX kadencji, co sprawiło, że była najdłużej zasiadającą tam parlamentarzystką. Najpierw reprezentowała Unię Demokratyczną, a następnie Unię Wolności i Platformę Obywatelską. Po raz pierwszy mandatu nie uzyskała w ostatnich wyborach.
Ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Łódzkim. Przez lata była też dziennikarką m.in. "Dziennika Łódzkiego", "Głosu Robotniczego" oraz łódzkiego oddziału TVP. W latach 80. działała w "Solidarności" i opozycji niepodległościowej. Była też internowana w stanie wojennym.
Pogrzeb parlamentarzystki odbędzie się 8 stycznia w Łodzi. Najpierw odprawiona zostanie msza w kościele Św. Teresy i Św. Jana Bosko, następnie zostanie pochowana na cmentarzu komunalnym na Dołach.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl