Ćwiczenie 3. Widzenie rozproszone
A teraz ćwiczenie rozluźniające. Siadamy prosto, patrzymy przed siebie i staramy się objąć wzrokiem jak największą przestrzeń wokół nas, nie skupiając przy tym wzroku na żadnym przedmiocie. Widzimy wówczas wszystko, ale niezbyt wyraźnie. Nie chodzi jednak o to, aby obraz stał się rozmazany. Po prostu patrzymy jednocześnie do przodu, do góry, w dół i na boki, starając się także zobaczyć to, co jest za naszym ramieniem. Za głową możemy umieścić rękę i przesuwać ją powoli w bok, w kierunku ucha. Kiedy już zauważymy ją kątem oka, odwróćmy głowę w tamtą stronę. Osoby wykonujące to ćwiczenie po raz pierwszy są zwykle zaskoczone, jak szerokie mają pole widzenia - większość z nas zauważy rękę jeszcze zanim ta minie ramię.