Zofia Zborowska chłodzi się w basenie. I śpiewa
Zofia Zborowska wkrótce po raz pierwszy zostanie mamą. Ostatnio na Instagramie opublikowała nagranie z basenu, w którym chłodzi się w upalne dni.
30.06.2021 14:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Och jak przyjemnie kołysać się wśród fal, gdy szumi, szumi woda i płynie sobie w dal. Ach jak przyjemnie leciutko poczuć się, bo nad powierzchnią wody, słonikiem staję się – śpiewa na nagraniu aktorka.
Zabawne nagranie Zborowskiej
Pod wideo, pojawiło się wiele komentarzy od rozbawionych fanów Zborowskiej.
"Zośka zrobiłaś mi dzień dziś", "ale głosik" – czytamy w komentarzach.
Zofia Zborowska o zajściu w ciążę
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona już niedługo zostaną rodzicami. Popularna para wybrała już imię dla córki.
- Nadzieja. Tak miała na imię moja Babcia... Babcia Nadzia. Niesamowicie piękna, dobra i kochana kobieta. Mama mojej mamy - wyjaśniła, dodając, że zawsze chciała tak nazwać córkę.
Ostatnio Zofia Zborowska i Andrzej Wrona byli gośćmi Joanny Koroniewskiej i Macieja Dowbora w programie "Domówka u Dowborów". W rozmowie żona popularnego siatkarza zdradziła, jakie starania podjęła, aby zajść w upragnioną ciążę.
- Nie mieliśmy problemu z zajściem w ciążę, ale ja już rok wcześniej musiałam przejść serię badań, gdy się okazało, że mam zespół antyfosfolipidowy. Chciałam doprowadzić swój organizm do porządku, znaleźć dobrego lekarza prowadzącego. Mam też mięśniaki macicy, to nie jest akurat nic strasznego, ale pojechałam do Indii, zaczęłam praktykować ajurwedę, ćwiczyć jogę. Zanim pani doktor powiedziała, że możemy próbować, minął rok - powiedziała Zborowska.
Andrzej Wrona podkreślił, że czasami żal mu żony, kiedy widzi, jak ona cierpi. Aktorka dodała, że ma świadomość, że ciąża jest trudna zarówno dla kobiety, jak i mężczyzny.
- Dla mężczyzny najgorsza jest bezsilność, on nie może pomóc kobiecie w żaden sposób. Andrzej dodatkowo codziennie wieczorem musi robić mi zastrzyki, a wie, że ja się tego boję. Mam krwiofobię, igłofobię, kiedy więc dowiedziałam się, że mam ten zespół antyfosfolipidowy i trzeba codziennie brać te zastrzyki, to się popłakałam- wyznała.
Okazuje się jednak, że w przeciwieństwie do przygotowań, same starania się o dziecko nie były długie. - To był jeden strzał - stwierdziła Zofia.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl