Potajemnie dała córce inne imię. Oniemiał, gdy po roku prawda wyszła na jaw
Wybór imienia dla dziecka bywa problematyczny. Lecz w tym przypadku sprawa zdawała się być prosta. Żona powiedziała mu, że może nazwać córkę, jak chce i zaakceptowała wybrane przez niego imię. Mężczyzna był w prawdziwym szoku, gdy po roku dowiedział się, że kobieta i teściowa potajemnie nazywają dziewczynkę zupełnie inaczej.
23.05.2022 | aktual.: 03.06.2022 11:03
Mężczyzna postanowił podzielić się swoją historią na internetowej platformie Reddit. Dotyczyła ona imienia jego rocznej córki. Internauta wyjaśnił na wstępie, że w trakcie ciąży umówił się z żoną, że jeśli urodzi się chłopiec, to ona wybierze dla niego imię. Z kolei w jego gestii miało być nazwanie córki. Kobieta była przekonana, że będą mieć syna. Obwieściła to rodzinie i znajomym. Skutkiem tego podczas "baby shower", czyli przyjęcia przed porodem, para dostała całą masę niebieskich ubranek i potrzebnych akcesoriów dziecięcych w tym samym kolorze. Tymczasem na świat przyszła dziewczynka.
Jego żona przez rok nazywała ich córkę inaczej
Zgodnie z umową mężczyzna wybrał imię dla córki, które chodziło mu po głowie podczas trwania ciąży. Obwieścił je żonie, która wtedy nie zgłosiła żadnego sprzeciwu. Imię znalazło się w ten sposób na akcie urodzenia. Jednak rok później mężczyzna doznał prawdziwego szoku. Któregoś dnia wszedł do domu i usłyszał, jak jego żona i teściowa nazywają dziewczynkę zupełnie inaczej.
"Kiedy zapytałem, dlaczego używają innego imienia, moja teściowa powiedziała: ponieważ tak ją nazwałyśmy. Potem wygłosiła tyradę o tym, że to niesprawiedliwe, że wybrałem to imię i że jest ono całkowicie nieodpowiednie dla niej itp. Byłem zszokowany, ponieważ po raz pierwszy ktoś zgłosił zastrzeżenia do tego imienia" – napisał mężczyzna. Zgodnie z jego relacją używały starodawnej, damskiej wersji imienia, które miały wybrane wcześniej dla chłopca.
Cała sprawa może skończyć się nawet rozwodem
Potem żona zasugerowała mu oficjalną zmianę imienia ich dziecka. Gdy on się nie zgodził, wybuchła kłótnia. Kobieta zarzuciła mu, że ukradł jej prawo do nazwania dziecka, które sprowadziła na świat, a następnie pojechała do rodziców, zostawiając męża z pociechą. On z kolei był zdezorientowany jej zachowaniem i zastanawia się nawet nad rozwodem. Internauci sugerują, by nie podejmował pochopnych decyzji, lecz zgadzają się z nim, że postępowanie kobiety jest zupełnie nieracjonalne.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl