Żona Stocha wyjechała z Polski. Jest reakcja skoczka
Ewa Bilan-Stoch kolejny raz wyjechała do Ukrainy. Ma dwa główne cele: nieść pomoc naszym wschodnim sąsiadom oraz udokumentować wszystko, co dzieje się na miejscu. Wystawę jej zdjęć będzie można podziwiać już niedługo. Reakcja jej męża jest naprawdę wyjątkowa.
06.11.2023 | aktual.: 06.11.2023 18:14
Ewa Bilan-Stoch jest nie tylko żoną jednego z najlepszych polskich skoczków narciarskich, ale i fotografką i menadżerką skoczków. Od miesięcy udziela się również charytatywnie i pomaga Ukraińcom.
Wyjechała, by pomóc
Ewa Bilan-Stoch od momentu agresji Rosji na Ukrainę aktywnie angażuje się w pomoc dla naszych sąsiadów. Włączyła się w akcję Mateusza "Exena" Wodzińskiego i razem z jego ekipą zajęła się konwojowaniem samochodów terenowych za naszą wschodnią granicę.
- Wydaje mi się, że na początku Polacy tłumnie ruszyli do pomocy, ale z czasem przeszli nad tym wszystkim do porządku dziennego. I to jest zrozumiałe. Od czasu do czasu dobrze jest jednak uświadomić nasze społeczeństwo, że wciąż można zrobić coś dobrego - powiedziała Ewa Bilan-Stoch w rozmowie z Interią.
Ewa ma w tym pełne wsparcie ze strony męża. - Jesteś opanowana i zdyscyplinowana, poradzisz sobie w ekstremalnych sytuacjach, jesteś świetnym kierowcą i najdłużej z nich wszystkich wytrzymasz bez jedzenia - powiedział jej Kamil Stoch.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj więcej: Wyjechała bez Kamila. Znalazła życiowy cel
Ukraina w obiektywie Ewy Stoch
Teraz żona Kamila Stocha wyjechała ponownie. Opowiedziała, jak wygląda jej wyjazd od kulis.
Dodała również, że najważniejsze jest bezpieczeństwo. Ewa Bilan-Stoch wyznaje jedną podstawową zasadę:
Na terenie Ukrainy realizuje też swoją fotograficzną pasję. Stara się uchwycić wszystko w obiektywie. Efekty jej prac będziemy mogli zobaczyć na wystawie.
Motywuje ją w tym mąż. Gdy powiedziała mu, że podziwia fotografa Bartłomieja Jureckiego, który czasem wstaje o piątej rano, by złapać odpowiedni kadr, twierdząc, że sama by się na to nie zdobyła, ten zareagował od razu.
- Nie, wcale nie masz motywacji - stwierdził ironicznie. - Tylko jedziesz do Donbasu robić portrety. I przypomnij, o której to rano wyjeżdżasz? - zapytał, podkreślając jej determinację.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl