Żona Władysława Kosiniaka-Kamysza urodziła. Polityk zdradził, jak wyglądał poród w dobie pandemii
Władysław Kosiniak-Kamysz i Paulina Kosiniak-Kamysz powitali na świecie córkę. Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego radosną wieścią podzielił się w mediach społecznościowych.
Władysław Kosiniak-Kamysz po raz drugi został ojcem. Polityk opublikował na Twitterze zdjęcie z żoną i świeżo narodzoną córką. Przy okazji zdradził, że nazwali ją Róża. Małżeństwo ma już córkę Zosię, która urodziła się w maju 2019.
Władysław Kosiniak-Kamysz o porodzie żony
W rozmowie z "Plejadą" opowiedział, jak wyglądał poród jego żony w dobie pandemii. "Od pewnego czasu na nowo są możliwe porody rodzinne, więc mogłem uczestniczyć w nim po raz kolejny, z czego się bardzo cieszymy, bo to jest ogromne przeżycie dla całej rodziny. Jeszcze w marcu i kwietniu porody były niemożliwe w taki sposób. To dla wielu rodziców niezwykle ważna sprawa. Dziś poród nie różni się zbyt wiele od tego, jak to wyglądało przed COVID-em. Nie można się przemieszczać po szpitalu, więc mogłem być przy samym porodzie. Później już zostać nie można i odwiedzin również nie ma" - powiedział polityk.
Dodał również, że wcześniej musiał kilka razy wykonać test na koronawirusa. Co prawda nie jest on obligatoryjny, ale Władysław Kosiniak-Kamysz ze względu na swoją aktywność zawodową chciał mieć pewność, że jest zdrowy.
Paulina Kosiniak-Kamysz wraz z córką przebywają jeszcze w szpitalu. Z rozmowy dowiadujemy się, jak się czują. "Od początku mówiliśmy, że jeżeli nie ma wskazań do cesarskiego cięcia, to nie należy z tego korzystać, jeżeli jest możliwość porodu naturalnego. Tak chcieliśmy i tak się udało. Wszystko jest dobrze, dziewczyny czują się dobrze" - oświadczył polityk.
Ostatnie miesiące były intensywne dla rodziny Władysława Kosiniaka-Kamysza. Polityk ubiegał się o fotel prezydenta RP. W czasie kampanii starał się łączyć życie zawodowe z prywatnym. Teraz będzie miał więcej czasu dla żony i córek.
Źródło: plejada.pl