Blisko ludziZrezygnowała po 4 dniach. Miała być symbolem przełomu, a skończyło się na skandalu

Zrezygnowała po 4 dniach. Miała być symbolem przełomu, a skończyło się na skandalu

O tej dziewczynie pisali dziennikarze z całego świata. Zapowiadany przełom w branży urodowej trwał… cztery dni. Amena Khan miała przejść do historii jako pierwsza modelka, która promowała produkty do pielęgnacji włosów w hidżabie. I wszystko było pięknie, dopóki prawicowi dziennikarze nie opublikowali jej starych wpisów w mediach społecznościowych.

Zrezygnowała po 4 dniach. Miała być symbolem przełomu, a skończyło się na skandalu
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Magdalena Drozdek

23.01.2018 17:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Jestem bardzo podekscytowana i niesamowicie dumna z tego, że stałam się częścią nowej kampanii L'Oréal Paris Elvive World of Care, która prezentuje szeroki asortyment produktów przeznaczonych do wymagających włosów. "I'm The Pink One" został specjalnie opracowany dla matowych włosów, aby zwiększyć ich blask – opowiadała modelka, Amena Khan, zaledwie kilka dni temu.
Brytyjska blogerka urodowa w mig została okrzyknięta pierwszą modelką w hidżabie, która wystąpiła w kampanii fryzjerskiej. - Dosłownie umieścili dziewczynę w chuście, której włosów nie widać, w kampanii produktów do pielęgnacji włosów. Ponieważ to, co naprawdę doceniają w kampanii, to głos, który mam - wyjaśniła Khan. - Ile marek robi takie rzeczy? Niewiele - powiedziała w rozmowie z brytyjskim magazynem "Vogue".

Nową współpracę określiła "zmianą gry". Kampania ma za zadanie przeciwstawić się błędnym wyobrażeniom o noszących hidżab. W powszechnej świadomości krąży bowiem przekonanie, że kobiety, które zasłaniają swoje włosy, nie dbają o nie. - Ten sposób myślenia pozbawia nas autonomii i poczucia niezależności. Włosy wymagają od nas szczególnej pielęgnacji - powiedziała i dodała, że hidżab nosi tylko publicznie, w domu już tego nie robi. - Kiedy zdejmuję szal, chcę, by moje włosy były bardziej promienne. Czyż nie mamy tak wszystkie? - zapytała.

Obraz
© Instagram.com

A miało być tak pięknie

Cieszyliśmy się, dołączając tym samym do pokaźnego grona innych czytelników, że w końcu nastąpi jakaś zmiana. Drobne odczarowywanie mitu, że reklamie nie ma miejsca na różnorodność. W końcu wszyscy tak oburzaliśmy się, gdy Dove pokazało rasistowską reklamę z modelką, która za pomocą jednego z kosmetyków "stawała się" nagle biała. Dziewczyny, takie jak Khan znalazły swoje miejsce w reklamie i mediach. Pokazują, że świat ma wiele barw. Ale jak widać, nie do końca te barwy wszystkim odpowiadają.

Jak donosi teraz m.in. CNN, Amena musiała zrezygnować z kontraktu z L'Oréal Paris. Dlaczego? Przez nagonkę prawicowych dziennikarzy, którzy wyciągnęli jej wpisy na Twitterze z 2014 roku, w których krytykowała wojnę w strefie Gazy i zaangażowanie Izreala. W konflikcie zginęło ponad 2 tys. Palestyńczyków, większość to cywile. Dziennik "Daily Caller" jako pierwszy napisał o Amenie, że jest rasistką, a niedługo później wątek tweetów podchwycili także inni dziennikarze.

Wyciągnęli szczególnie ten wpis, w którym Amena mówi o Izraelu jako "zabójcy dzieci". Napisała to krótko po tym, jak żołnierze Izraela wystrzelili rakietę, która uderzyła w Strefę Gazy. Zginęło wtedy czterech chłopców, którzy bawili się na plaży.

Modelka szybko odniosła się do sprawy. – Bardzo żałuję zawartości tych wpisów z 2014 roku i szczerze przepraszam za to, że mogły kogoś urazić i skrzywdzić. Walka o różnorodność to moja największa pasja i nie chcę nikogo dyskryminować. Zdecydowałam się skasować wpisy, bo nie prezentują idei, za którymi dziś stoję – zaczyna swój najnowszy wpis.

I dodaje: - Wzięłam ostatnio udział w kampanii, którą byłam podekscytowana, bo celebrowała różnorodność. W głębokim żalem muszę wycofać się z kampanii, bo dzisiejsza dyskusja odbiega od pozytywnego przesłania, jakie chciałam reprezentować.

Rzecznik firmy w rozmowie z "Jerusalem Post" przyznał, że zgadzają się z decyzją Khan. Ale nie brakuje publicystów i internautów, którzy przyznają wprost: dlaczego za krytykowanie danego państwa została nazwana rasistką?

"Kolejny przykład, że kobieta innego koloru skóry jest dobra do kampanii tylko wtedy, jeśli nie ma swojego zdania" - czytamy w komentarzach w mediach społecznościowych.

Komentarze (61)