Zrzuciła psa z drugiego piętra. Muniek musiał zostać uśpiony
42-latka wyrzuciła swojego psa, upuszczając zwierzę z balkonu z wysokości drugiego piętra. Kobieta już usłyszała zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Niestety Muńka nie udało się uratować.
01.03.2023 | aktual.: 01.03.2023 16:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tragiczne w skutkach zdarzenie miało miejsce w Białymstoku. Mieszkanka centrum miasta w zeszłym tygodniu postanowiła wyrzucić psa z domu, zrzucając zwierzę z balkonu znajdującego się na drugim piętrze. Pies uderzył o beton. Według świadków całego zajścia był mocno zaniedbany, a po upadku ledwo oddychał.
Pies zrzucony z drugiego piętra. Sprawczyni grozi więzienie
Świadkowie tego tragicznego zdarzenia szybko poinformowali o zajściu policję. Służby zatrzymały 42-latkę i przeprowadziły badanie alkomatem. Urządzenie w wydychanym przez kobietę powietrzu zarejestrowało dwa promile alkoholu. Sprawę w rozmowie z PAP skomentowała Malwina Trochimczuk z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
- Kobieta usłyszała zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem - podkreśliła Trochimczuk, dodając, że właścicielka czworonoga przyznała się do zarzucanych jej czynów.
Za dopuszczenie się tych czynów mieszkance Białegostoku grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Musieliśmy podjąć trudną decyzję"
Muniek trafił pod opiekę białostockiego schroniska dla zwierząt oraz miejscowego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Psem od razu zajęli się weterynarze. W wyniku upadku Muniek cudem przeżył upadek z takiej wysokości. Wykonane badania nie wykazały żadnych krwotoków wewnętrznych. Niestety następnego dnia po zdarzeniu stan czworonoga uległ pogorszeniu. Po przeprowadzeniu dodatkowych badań okazało się, że zwierzę było w okropnym stanie jeszcze przed wypadkiem.
"Musieliśmy podjąć trudną decyzję i pomóc odejść Muniowi(...). Przepraszamy cię Muniu za twoje życie. Nie tak powinien żyć pies, i nie tak powinien odchodzić. Zrobiliśmy, co było w naszej mocy, ale nie podjąłeś walki. Za Tęczowym Mostem nie ma cierpienia i bólu, nie ma chorób i nie ma złych ludzi. Za Tęczowym Mostem przeżyjesz te wszystkie szczęśliwe chwile, których ci tu odmówiono" - czytamy na facebookowej stronie TOZ.
Niestety, to nie pierwszy taki przypadek znęcania się nad zwierzętami w Białymstoku. Niedawno było głośno o mężczyźnie, który zrzucił psa z czwartego piętra. Pies przeżył upadek, ale był w bardzo ciężkim stanie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl