ModaZwariowałem na Twoim punkcie

Zwariowałem na Twoim punkcie

Zwariowałem na Twoim punkcie
Źródło zdjęć: © East News
02.07.2009 11:55, aktualizacja: 21.06.2010 12:13

Czy można zwariować na punkcie mody? Owszem. Szczególnie, kiedy moda ma aż tyle do zaoferowania.

Czy można zwariować na punkcie mody? Owszem. Szczególnie, kiedy moda ma aż tyle do zaoferowania.

Ona jest zmysłowa, radosna, trochę kapryśna. Lubi się zmieniać, czasem prowokować. Zawsze chce grać pierwsze skrzypce. Zachowuje się jak mała dziewczynka w wielkiej szafie z ubraniami. Wciąż przymierza, przebiera, zmienia się na nowo. Czasem trudno za nią nadążyć, ale to dobrze, jest ciekawie, nigdy nudno. Wariatka, ale fajna. Niebanalna.

Zbliża się lato, więc wymyśliła sobie wielkie wzory na ubraniach, bo dawno czegoś takiego nie było. Różne, przeróżne. Najczęściej wybiera krótkie sukienki z abstrakcyjnymi wzorami w ostrych kolorach. Trochę etnicznych, trochę kwiatowych. W tych sukienkach wygląda rewelacyjnie. Jest taka promienna, wyrazista. Ale ona zawsze dobrze wygląda, bez względu, co na siebie założy, a zakłada wciąż coś innego.

Chciała mnie zaskoczyć. Tak. Udało jej się. Nie sądziłem, że jeszcze będzie to możliwe. Najpierw pomyślałem, że to już przesada, ale po chwili zaczęło mi się to podobać. Uznała, że strój arlekina jest super i że musi go mieć. Koniec, kropka. Ostatecznie doszła do wniosku i całe szczęście, że na ulicy wyglądałaby dziwacznie i wyłuskała esencję ze stroju arlekina. Już nie prowokuje tak bardzo. Zabawne, myślałem, że prowokację mamy już z głowy. Pomyliłem się. Szykuje się jakaś wielka impreza, na której to ona będzie najbardziej widoczna. Na tę okazję wybrała to, co dziewczyny lubią najbardziej. Pióra, pióra i jeszcze raz pióra. To niesamowite, ale naprawdę wygląda w nich zjawiskowo. Iskrzy kolorami. Pióra są długie, krótkie, puszyste. Oby tylko nie wyglądała jak żółty ptak z ulicy Sezamkowej. Ale ona nie ma wstydu w sobie i to mi się bardzo podoba.

Właśnie ta różnorodność, którą ma w sobie tak magnetyzuje. Ona to dopiero jest gwiazdą. Pod stertą ubrań w szafie znalazła coś, czego dawno nie widziałem. Motyw gwiazdy. To takie słodkie, ale też stylowe. Te małe gwiazdki na sukience mini wyglądają odlotowo. Ale ma też parę akcesoriów. Pasek z gwiazdą. Ten założy do czegoś skromniejszego – mówiła. Do czego? Do piór? Oburzyła się moim żartem. Do czarnej prostej sukienki. No dobrze, zgadzam się.

Ale ona nie zawsze chce się wygłupiać. Czasem jest spokojna, wyciszona. I zawsze dobrze ubrana. Zaproponowała coś, co wcale mnie nie zaskoczyło. Asymetrię. Asymetria ma w sobie coś z awangardy i prawie zawsze dobrze się w niej wygląda. Kiedy zobaczyłem ją w asymetrycznej bluzce z jednym rękawem, powiedziałem „wow”! Naprawdę robi wrażenie. Ale ona naprawdę we wszystkim, co założy, wygląda perfekcyjnie. Tak samo bosko wygląda w fioletowej sukience z kaskadą falban. Duże te falbany, ale wytłumaczyła mi, że właśnie o to chodzi. Że jeśli już, to takie, które rzucają się w oczy i są jedyną ozdobą sukienki. Może ma rację. Wygląda bardzo kobieco. Wręcz jak nie z tego świata. Ale ona ma warunki, by się stroić. Może nie jest bardzo wysoka, ale za to nie jest chuda jak patyk. Taka prawdziwa kobieta

Na koniec się trochę zmęczyła tym ciągłym przebieraniem. Stwierdziła, że przymierzy jeszcze tylko kostium kąpielowy, bo wybiera się nad morze i nie wie, który wybrać. A ja mam jej w tym pomóc. Zastanawia się nad czarno-żółtym, asymetrycznym jednoczęściowym lub dwuczęściowym, mikroskopijnym, prawie niewidocznym. Mnie się podoba i w jednym, i drugim. Ona uroiła sobie, że ma za małe piersi, ale to nieprawda. Mnie się podobają, bo są w sam raz. Wariatka wybrała ten jednoczęściowy. Wariatka. Moda.

[

]( http://fashionmagazine.pl )

Źródło artykułu:WP Kobieta