Związek bez seksu

Czy są jeszcze pary na tym świecie, które są razem kilka lat, nie mają ślubu i NIE współżyją? Czy według wszystkich bycie ze sobą "zmusza" do współżycia, mimo, że często później te osoby się mogą rozstać i nic ich potem nie będzie łączyło. Pytam, ponieważ jestem w związku z chłopakiem już prawie 4 lata i na razie nie współżyliśmy? Właściwie to jest moja decyzja, bo on by chciał, ale nie naciska. Ciekawi mnie czy jest nas więcej takich par. Z góry dziękuję serdecznie za odpowiedź.

Jak najbardziej takie pary istnieją. Około 1-2 % populacji to osoby aseksualne, nie pragnące współżycia w związku emocjonalnym lub godzące się na współżycie jedynie w celu prokreacyjnym.

Ponadto niewielka część populacji nie współżyje przed ślubem ze względów światopoglądowych. Jak wynika z badań, inicjacja seksualna w Polsce następuje najczęściej w wieku ok. 18-19 lat, zaś pierwszy związek małżeński zawierany jest około 5 lat później. Pary, które pozostają w głębokim związku emocjonalnym i rezygnują zarówno ze współżycia, jak też z innych form kontaktów seksualnych również istnieją, choć nie jest dużo.

Przyczyny rezygnacji z kontaktów często wykraczają poza kwestie światopoglądowe i sięgają również obaw związanych z równoległą dużą bliskością fizyczną i emocjonalną oraz z przeżywaniem orgazmu w obecności drugiej osoby i dzieleniem się z nią swoją seksualnością. Jeśli model białego związku utrwali się, bardzo często prowadzi to do trudności z inicjacją seksualną lub pożyciem partnerskim już po zawarciu małżeństwa, a w konsekwencji – jeśli wzajemne oczekiwania lub możliwości partnerów dotyczące życia seksualnego okażą się różne – może wiązać się z poważnym ryzykiem rozpadu związku. Wiele takich par spotykam później w gabinecie.

Jeśli Pani światopogląd nie pozwala na odbywanie stosunków genitalnych, sugeruję utrzymywanie takich form kontaktów seksualnych, które będą zgodne z Pani światopoglądem i które pozwolą Państwu na wzajemną ekspresję swojej seksualności.

Radosław Jerzy Utnik – psycholog-seksuolog, członek Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego oraz Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.