Jest dubajską żoną. Pokazała, co dostała za zajście w ciążę

Linda Andrade sama siebie nazywa "Dubai Housewife", a w mediach społecznościowych znana jest z tego, że często dzieli się fragmentami swojego wystawnego dubajskiego życia i tego, jak w ciągu jednego dnia z łatwością wydaje prawdziwą fortunę. Dla swoich obserwatorów ma radę.

Linda Andrade
Linda Andrade
Źródło zdjęć: © Instagram | lionlindaa
oprac. ASK

26.01.2024 | aktual.: 26.01.2024 13:50

"Gospodyni domowa" z Dubaju swoje wystawne życie pokazuje na Instagramie i TikToku. W postach i relacjach ujawnia wszystkie fantazyjne prezenty, które dostanie za zajście w ciążę. Pokazuje, jak to jest żyć na bogato i luksusowo. Nie kryje też tego, że pieniądze, które wydaje, są jej męża, który już w wieku 19 lat przeprowadził ją do Dubaju i uczynił z niej prawdziwą "Dubai Housewife".

Andrade swoich obserwatorów raczy też historiami, jak od tego czasu jej życie się poprawiło. Dla pań ma też radę, aby umawiały się tylko z bogatymi mężczyznami. Żartuje też z byłego partnera, któremu wypomina, że kazał jej płacić za kawę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Dubai Housewife" ma swoje oczekiwania

Linda Andrade i jej zamożny wybranek spodziewają się dziecka. Przyszła mama nie omieszkała pokazać gadżetów, które mąż jej kupił, kiedy dowiedział się o ciąży. Pierwszym z nich był gigantyczny pierścionek z diamentami oraz rzadka złota torebka Chanel ze skóry krokodyla. Dostała nowy samochód i pokaźny bukiet czerwonych róż.

W jednym z nagrań zwróciła się do kobiet: "Musicie przestać mieć dzieci ze spłukanymi mężczyznami".

Linda wyjaśniła, że surogatka kosztuje około 60 tysięcy dolarów, więc spodziewała się co najmniej dwukrotnie więcej za urodzenie dziecka. Zamieściła nagranie z zakupów, podczas których oglądała diamentową bransoletkę Cartier o wartości 400 tys. dolarów i torebkę Hermes. Kobieta dodała, że ​​chciałaby także trzy samochody na zajście w ciążę: Lamborghini Urus, Mercedes G Wagon i Rolls Royce. Ale jak dostanie dwa, to nadal będzie szczęśliwa.

"Dosłownie nie rodziłabym tego dziecka, gdybym nie dostała prezentu" - podsumowała. Jej nagrania z takimi przemyśleniami szybko stały się popularne na TikToku. Co myślicie o takim podejściu do życia?

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (121)