Jakie męskie gesty, zachowania i słowa dają pewność, że naprawdę mu na Tobie zależy? Brytyjski „Glamour”, zebrał doświadczenia kobiet z całego świata i opracował swoisty dekalog pt. „Jak poznać, że mu naprawdę zależy”. O zdanie na ten temat zapytałyśmy też Polki.
Zasypia na kanapie, godzinami potrafi grać w komputerowe strzelanki, nie chce spędzić weekendu z Twoimi rodzicami, rzuca ręcznik na posadzkę łazienki i chrapie. Wtedy jesteśmy pewne, że chętnie wymieniłybyśmy go na lepszy model.
Są jednak męskie gesty, zachowania i słowa, które dają pewność, że naprawdę mu na Tobie zależy. Brytyjski „Glamour”, zebrał doświadczenia kobiet z całego świata i opracował swoisty dekalog pt. „Jak poznać, że mu naprawdę zależy”. O zdanie na ten temat zapytałyśmy też Polki.
Tekst: Zuzanna Menkes
1. Traktuje Cię jak damę
Otwiera drzwi i przytrzymuje je, podaje płaszcz, odsuwa krzesło, gdy siadasz przy stole, a w restauracji wstaje, gdy na chwilę odchodzisz od stołu. Okazuje się, że staromodne nawyki z podręczników savoir-vivre są nadal w cenie. A kobiety, mimo fali emancypacji, lubią być traktowane jak damy.
- Adam zawsze otwiera mi drzwi samochodu, przytrzymuje je i zamyka, gdy wsiadłam. I mimo tego, że o wiele szybciej byłoby, gdyby każde z nas po prostu wsiadło ze swojej strony auta, ja lubię ten mały rytuał i mam nadzieję, że jakiś czas jeszcze potrwa - mówi Anna, stażystka w kancelarii prawniczej.
2. Rozpieszcza Cię
- Kiedy rano się budzę, moja kawa już się robi – opowiada dentystka Maria, której chłopak wstaje 5 minut wcześniej, by włączyć ekspres. - Nie wiem czy jest to rozpieszczanie, czy on po prostu obawia się konfrontacji ze mną, kiedy nie wleję w siebie porcji kofeiny, ale mimo wszystko jest to bardzo miłe.
Psychologowie potakują: chodzi o drobne gesty, rzeczy, które możemy wykonać sami, ale dzięki temu, że ktoś zrobił je za nas lub dla nas, powodują, że czujemy się wyjątkowo.
3. Chwali się Tobą
Antropolodzy uważają, że w męskiej naturze tkwi potrzeba zamanifestowania swojej własności: to pompuje męski testosteron.
– Nie, nie jestem jego własnością - zaznacza Julia. - Ale miło mi, gdy mój mąż, np. na imprezach, opowiada z dumą, że właśnie obroniłam doktorat na pedagogice. Ludzie kiwają uprzejmie głowami, a on jest dumny jak paw.
4. Twoja przyjemność jest najważniejsza
Psychologowie twierdzą, że nastroje w związku najlepiej pokazuje „układ sił” w łóżku, a najważniejsze jest zachowanie odpowiednich proporcji pomiędzy „dać” i „brać”.
- Wszyscy wiemy, że ciało kobiety to skomplikowana sprawa, a przyjemność z seksu jest stosunkowo trudniejsza do osiągnięcia niż u mężczyzny, gdzie wszystko polega na dźwigni i hydraulice - śmieje się studentka Basia. – Dlatego doceniam, kiedy mój chłopak przeznacza na grę wstępną więcej niż przepisowe 5 minut.
5.Wierzy w Twoje marzenia
I dopinguje Cię do ich urzeczywistniania. Psychologowie są zgodni: Twój partner musi być Twoim największym fanem, a sprowadzanie Twoich, choćby najbardziej nierzeczywistych planów, do parteru i powątpiewanie w Twoje umiejętności jest nieeleganckie.
- Gdyby nie Michał nie wróciłabym na studia - opowiada Kasia, mama bliźniaków. - Tak zorganizował swoją pracę, dwie babcie i panią do pomocy, że mogłam dokończyć trzy zaległe semestry i obronić dyplom. Bez jego pomocy i zagrzewania do pracy, to by na pewno nie wyszło.
6. Akceptuje Cię taką, jaka jesteś
Być może wolałby widzieć Cię cały czas nagą, albo chociaż w delikatnych koronkach i w szpilkach, ale, bez względu na porę dnia i lata w związku - jesteś dla niego najpiękniejsza i najbardziej seksowna.
- Mój chłopak jest fotografem mody, pracuje z pięknymi dziewczynami, więc gdyby nie jego codzienne zapewnienia o mojej urodzie, stylu i doskonałej sylwetce, która przecież perfekcyjna nie jest, albo bym odpuściła ten związek, albo pogrążyła się w otchłani zazdrości - uważa Joanna, nauczycielka historii. - Ja wiem, że to tylko praca, ale która dziewczyna zupełnie na luzie wytrzyma fakt, że w tej pracy spotyka się z finalistkami Miss Polonia, albo egzotycznymi pięknościami z Meksyku?
7. Odzew – w 5 sekund
To mała rzecz, ale respondentki brytyjskiego „Glamour”, wymieniały ją często pytane o to, jak odkryć, że mu zależy. „On odpisuje na SMS-y albo oddzwania jak najszybciej”. Komunikacja to w związku rzecz ważna, bez względu na jej formę - uważają psychologowie.
- Każda z nas wie, jak miło się robi, kiedy na mojego SMS-a: „Jestem zmęczona, możesz zjeść na mieście”, on natychmiast odpisuje: „OK., Tobie wezmę sałatkę i sernik. Za 30 min. jestem w domu” – mówi Kaja, kierująca działem obsługi klienta w banku i dodaje, że taki sms’owy manifest to drobiazg, ale bardzo ważny.
8. Lubi Twoją kuchnię
Może nie jesteś Nigellą i nie robisz gołąbków, tak jak jego mama, ale on wychwala Twoje umiejętności kulinarne pod niebiosa. „Nie ma nic bardziej nieeleganckiego, niż awantura o kiepski obiad”, stwierdziła kiedyś Krystyna Kofta, pisarka.
- Fakt, że nie zamówiłam pizzy, ani nie wrzuciłam zamrożonych pyz na wrzątek, tylko włożyłam w przygotowanie posiłku swój czas, który mogłabym spędzić malując paznokcie, powinien być wystarczającym powodem, by on był szczęśliwy - uważa Anna, instrumentariuszka w szpitalu.
9. Wyręcza Cię
Bez względu na to, jak silne się czujemy i jak wiele rzeczy jesteśmy w stanie załatwić same, lubimy czuć, gdy pewien ciężar obowiązków zostanie zdjęty z naszych barków. Nieważne, czy są to zakupy w hipermarkecie, wymiana opon w samochodzie, zaplanowanie remontu, czy naprawa przeciekającego kranu.
- Słowa „Nie martw się, już się tym zająłem”, to najpiękniejsza muzyka dla moich uszu - przyznaje Sylwia, fryzjerka i mama gimnazjalisty. - Ale irytuje mnie, gdy on mówi: „Ok., ok., ja się tym zajmę...”, wtedy wiem, że sama będę musiała to zrobić.
10. Jesteś ważniejsza, a nawet najważniejsza
Dlatego on jest w stanie podnieść głowę znad komputera, odłożyć na bok słuchawki lub gazetę, żeby z Tobą porozmawiać. Umie też, bez marudzenia, przełączyć „Ligę Mistrzów” na „Gotowe na wszystko”, wstać do dziecka 3 razy w nocy i około godziny 22 pojechać po ostre skrzydełka do KFC, bo masz na nie ochotę.
- Od czasu do czasu musisz się poczuć królewną, a nawet królową, i to tylko jedną - twierdzi Dominika, studentka psychologii.
Tekst: Zuzanna Menkes