GwiazdyAgata Kulesza musi na siebie uważać. Ma problemy ze zdrowiem

Agata Kulesza musi na siebie uważać. Ma problemy ze zdrowiem

Agata Kulesza niedawno rozpoczęła nowy etap w swoim życiu. Aktorka rozstała się ze swoim wieloletnim partnerem i nie ukrywa, że trochę czuje się jak studentka, gdy wraca późno do domu, a jej lodówka świeci pustkami. Jednak są kwestie, o które musi dbać i jest to zdrowie.

Agata Kulesza
Agata Kulesza
Źródło zdjęć: © AKPA
oprac. KSA

29.05.2021 16:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Agata Kulesza jest jedną z najbardziej podziwianych aktorek. Była na jednym roku m.in. z Małgorzatą Kożuchowską, ale musiała o wiele dłużej niż ona zaczekać na ogólnopolską karierę. Jednak gdy już wystartowała, to z przytupem. Kulesza zagrała w najlepszych polskich produkcjach ostatni lat, m.in. w filmie "Ida", który był nominowany do Oscara.

Nowy etap

Gwiazda chętnie rozmawia z mediami i stawia na szczerość. Po rozwodzie mówiła tak: "Pracowałam nad sobą, wiele się o sobie dowiedziałam. Że jestem np. zaskakująco cierpliwa. I że potrafię odpuścić, słuchać siebie i iść za tym. Może dzięki temu udało mi się przejść przez ostatnie trudne doświadczenia z twarzą. (...) Gdybym szukała drugiej osoby, chciałabym od niej czegoś innego niż wtedy, gdy byłam na etapie wicia gniazda. Swoje już zbudowałam, wypuściłam pisklaka, lata sam. Już śpię spokojnie, choć jeszcze mam w twarzy napięcie" - wyjaśniła.

Aktorka może teraz korzystać z życia na własnych zasadach, ale jednocześnie musi uważać na swoje zdrowie. Podczas rozmowy z Olivierem Janiakiem wyjawiła, że wykryto u niej problemy z sercem.

"Ja mam bardzo wysoki puls spoczynkowy. Kiedyś trenowałam na skakance. Miałam puls 180. Trener mówi: 'Stop, stop! Musimy utrzymać 140. Ty idź do lekarza'. Ja mówię: "Boże święty, dziwne. Nawet jak odpoczywam, mam cały czas 100". Wszyscy mówią, że to za dużo, że co to jest za serce zająca" - powiedziała.

Kulesza udała się do lekarza, który doszukał się powodu jej dolegliwości. "Pani profesor tak na mnie spojrzała i mówi: 'No, co pani powiem? Niech pani spaceruje, ale generalnie uważam, że to jest pokłosie pani zawodu'. Ja jestem cały czas zdenerwowana. Serce mam cały czas napędzone" - relacjonuje.

Na koniec dodając: "Ja jestem strasznie zdenerwowana. Ten zawód mnie tak wyrzucił, że ja mam serce cały czas napędzone".

Komentarze (2)