Agnieszka Chylińska ogłosiła generalne porządki. Zapowiada życiową rewolucję

Agnieszka Chylińska od jakiegoś czasu publikuje na Instagramie posty, w których dzieli się ze swoimi fanami rozważaniami na temat życia. W najnowszym zdradziła, że robi "generalne porządki".

Zobacz także: Tiktokerka @wolsiaky jest stomiczką. Tłumaczy, dlaczego opowiada o swojej chorobie

- Generalne porządki w życiu. Niektórzy machną ręką, że w sumie można tak żyć, żeby niewiele w tym życiu się działo, niewiele zmieniało. Że w sumie uważają, iż zasługują właśnie na tyle… Nikt za bardzo nie przepada za zmianami. Dopiero gdy wszystko dokumentnie wali im się na łeb, w końcu dostrzegają potrzebę ZMIANY – rozpoczęła post.

Potem wyjaśniła, skąd w niej potrzeba zmian w życiu i o jakich zmianach myśli.

- Czasem idziemy długą jakąś drogą i nagle zmieniamy zdanie, że chcemy INACZEJ. A gdy się chce INACZEJ, to pojawia się mnóstwo "ALE" w nas i w ludziach, którzy przyzwyczaili się do nas takich, jak do tej pory. Dla mnie zmiany były zawsze obietnicą nowego zwrotu akcji, szansą na nową drogę, gdy dotychczasową znało się na pamięć - czytamy w poście. - Bałam się, ale moja ciekawość i chęć spróbowania czegoś nowego – a przede wszystkim bunt na postawę, gdzie odcina się kupony od tego, co już się w życiu osiągnęło, zawsze były silniejsze od strachu.

Chylińska napisała też, że na jej drodze stanęli ludzie, którzy w pełni rozumieją jej pomysł na życie i na to, jak być szczęśliwą i spełnioną osobą.

- Cieszę się, że w tych pokręconych czasach, gdy zaczęłam układać swój świat po raz kolejny od fundamentów, spotkałam na swojej drodze ludzi, którzy w mig pojęli fakt, że dla mnie generalne porządki, zmiany i towarzyszący im bunt na wszystko, co utrudnia, blokuje i zniechęca do tego, by zadbać o swoje poczucie szczęścia i spełnienia w pracy… ale też tak po prostu w życiu, są esencją mojej twórczości i moją dewizą życiową - wyznała.

Napisała też, że nie ma zamiaru marnować czasu na tych, którzy nie rozumieją jej sposobu na życie.

Zobacz także: "Pierwszy gwałt był brutalny. Drugi przeszłam prawie nieprzytomna". Gwałty w związkach dzieją się bez krzyku i świadków

- Zawsze uważałam, że szkoda mi czasu na użeranie się z tymi, którzy nie kumają mojego pomysłu na życie. Gdy zaczynamy dbać o siebie bez strachu, że ktoś nas natychmiast za to surowo oceni, okazuje się, że los natychmiast stawia nam na drodze ludzi, którzy nas doceniają, szanują i których inspirujemy tym, jacy jesteśmy, gdy JESTEŚMY SOBĄ – napisała Agnieszka.

Na koniec podziękowała wszystkim, którzy zmiany w jej życiu uczynili łatwiejszymi.

Pod postem pojawiły się bardzo wiele pozytywnych reakcji i komentarzy od fanów.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl