Aktywne lato w amerykańskim stylu. Longboard, czyli surfing na betonie
Wkrótce nadejdzie lato, a to czas odpoczynku i beztroski. Można spędzić je w mieście lub na nadmorskich bulwarach. Niezależnie od wyboru możecie przemieszczać się w dobrym stylu, który już w latach 50. królował m.in. w Kalifornii. Poznajcie historię longboardu. Dowiecie się też, czym kierować się przy zakupie takiego sprzętu.
04.05.2022 16:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czas surferów
W myśl powiedzenia, że potrzeba jest matką wynalazków, w latach 50. ubiegłego wieku kalifornijscy surferzy postanowili wymyślić coś, co będzie dawało efekt podobny jak podczas surfingu, ale jednocześnie zadziała nawet, kiedy nie ma fal. Na samym początku do desek surfingowych montowano kółka i jeżdżono w ten sposób po ulicach. Później zaczęto używać konstrukcji, które dziś znamy jako deskorolkę.
Kiedy w latach 70. rodziła się kultura wyczynowej jazdy na desce, wszystko poszło w kierunku skrócenia decków tak, by dało się na nich wykonywać tricki. Dlatego w latach 90. wydłużono deskę, zmieniono nieco jej wygląd i tak otrzymaliśmy lonboard, który znamy dzisiaj. Choć osoby pomykające na longboardzie spotkamy także w miastach, to wzorem kalifornijskich surferów najwięcej desek na metr kwadratowy znajdziecie oczywiście na Helu. To jednak nie oznacza, że nie można się na nich poruszać np. po nadwiślańskich bulwarach w Warszawie.
Wybór deski
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na materiał, z którego wykonano deck. Wysokiej jakości modele są wykonane z klonu kanadyjskiego. Jeżeli chcecie jeździć po mieście, to najlepiej wybrać model z miękkimi kółkami, które nieco zamortyzują nierówności. Ważny jest również kształt. Dla początkujących poleca się deski o długości ok. 100 cm, gdzie deck przypomina łezkę. Osoby, które ważą trochę więcej, powinny kupić deskę z wypukłym deckiem, wygiętym wzdłuż własnej osi. Są też rodzaje wyczynowe, na których można robić tricki, ale tym nie będziemy się dzisiaj zajmować. Długość deski dobiera się do wzrostu i wagi - im te wartości są większe, tym dłuższy powinien być blat. Trzeba jednak wiedzieć, że choć długi longboard zapewni lepszą stabilność, to krótszy wykaże się lepszą zwinnością.
Znajdź balans
Panuje powszechna opinia, że choć longboard przez swoją długość potrafi onieśmielić wielu początkujących, to jednak nauka jazdy jest łatwiejsza niż na deskorolce. Przede wszystkim liczy się równowaga i tę kwestię najlepiej trenować na sucho. Jak? Wystarczy znaleźć kawałek terenu bez pochyłów, stanąć na desce i balansować ciałem. Ważnym punktem są ugięte kolana, które pozwolą poczuć się pewniej. Prawidłowa pozycja to przednia noga ułożona ukośnie do kierunku jazdy, nad osią lub tuż przed nią. Tylna oczywiście służy do odpychania się, ale jeżeli już ją stawiacie na decku, to należy zwrócić uwagę, żeby obie stopy były na szerokości barków. Zanim ruszycie w drogę, pamiętajcie o odpowiedniej ochronie i przede wszystkim poruszajcie się w kasku.