Wzruszające, co wyznała. "Kocham tak bardzo, że aż boli"

Miesiąc temu życie Aleksandry Grysz wywróciło się do góry nogami. To właśnie wtedy prezenterka powitała na świecie swoje pierwsze dziecko, syna Tymka. Teraz zdecydowała się na opublikowanie na Instagramie kilku prywatnych kadrów okraszonych wzruszającymi słowami. "Kocham tak mocno, że aż boli" – napisała.

Aleksandra Grysz
Aleksandra Grysz
Źródło zdjęć: © AKPA

02.09.2024 | aktual.: 02.09.2024 13:07

Aleksandra Grysz to prezenterka znana z programu porannego "Pytanie na śniadanie", w którym przedstawiała sekcję show-biznesową. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że jej życiowym partnerem jest Tomasz Tylicki, który prowadzi śniadaniówkę w duecie z Beatą Tadlą.

Aleksandra Grysz jest dumną mamą

W marcu para ogłosiła, że spodziewa się dziecka. Grysz dokumentowała swoją ciążę w mediach społecznościowych. Stąd wiemy, że dziecko prezenterów TVP przyszło na świat 31 lipca. Chłopiec dostał na imię Tymek.

Radość z narodzin była tym większa, że świeżo upieczona mama musiała wcześniej mierzyć się z bólem poronienia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Słowa Grysz chwytają za serce

Na instagramowy profil Aleksandry Grysz trafiły właśnie prywatne zdjęcia z pierwszego miesiąca życia jej pociechy. Prezenterka zdecydowała się ponadto na opatrzenie ich wzruszającym wyznaniem.

"Jak to możliwe, że dziś mija już miesiąc od kiedy z nami jesteś? Jak to możliwe, że tyle czasu wystarczyło, żebym nie pamiętała jak to było, kiedy cię nie było? Nie potrafię znaleźć słów, które mogłyby opisać to, co dzięki tobie dzieje się w mojej głowie i sercu. Kocham tak mocno, aż boli" – czytamy.

W sekcji komentarzy kilka słów zostawił także ojciec chłopca. "Kocham w każdej sekundzie coraz mocniej i mocniej" – napisał Tylicki.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

© Materiały WP
Zobacz także
Komentarze (7)