Blisko ludziAmerykanka trafiła do więzienia, bo złamała zasady kwarantanny. Rodzina błaga o pomoc

Amerykanka trafiła do więzienia, bo złamała zasady kwarantanny. Rodzina błaga o pomoc

Lekkomyślna decyzja 18-letniej Amerykanki Skylar Mack sprowadziła na nią poważne kłopoty. Trafiła do więzienia, a jej rodzina błaga o pomoc. "Wie, że popełniła błąd" - mówi zrozpaczona babcia dziewczyny.

Amerykanka trafiła do więzienia, bo złamała zasady kwarantanny
Amerykanka trafiła do więzienia, bo złamała zasady kwarantanny
Źródło zdjęć: © Pexels

18 -letnia Skylar Mack została skazana na cztery miesiące więzienia po tym, jak złamała obowiązujący na Kajmanach 14-dniowy okres kwarantanny dla przyjezdnych. Do więzienia trafił również jej 24-letni partner Vanjae Ramgeet , z którym się spotkała po nielegalnym przerwaniu izolacji.

Pod koniec listopada Skylar poleciała na Kajmany, aby zobaczyć, jak jej chłopak rywalizuje w krajowych mistrzostwach wyścigów skuterów wodnych. Amerykanka dotarła na miejsce w piątek, a zawody jej ukochanego odbywały się w niedzielę. Zgodnie z tamtejszym obowiązującym prawem, Mack powinna była przez dwa tygodnie pozostać w swoim hotelowym pokoju, by odbyć przymusową kwarantannę. Jednak, gdy otrzymała negatywny wynik na koronawirusa, zdjęła elektroniczną opaskę ze swojego nadgarstka i opuściła hotel. Następnie spotkała się ze swoim chłopakiem i oglądała jego popisy na mistrzostwach.

Złamała prawo, trafiła do więzienia

Gdy władze wyspy dowiedziały się, że Skylar Mack złamała zasady kwarantanny, podjęto interwencję. W zeszłym tygodniu Amerykanka i jej chłopak trafili do więzienia na cztery miesiące za naruszenie obowiązkowej kwarantanny. 18-latka przyznała się do złamania prawa i początkowo została skazana na 40 godzin prac społecznych oraz grzywnę. Na jej nieszczęście, prokurator wniósł apelację o zwiększenie kary, a sąd się do tego przychylił.

– Płacze, chce wrócić do domu. Wie, że popełniła błąd. Ona się do tego przyznaje. Jest teraz dość rozhisteryzowana – powiedziała w programie NBC „Today” babcia 18-latki, Jeanne Mack

68-letnia babcia zatrzymanej dziewczyny, Jeanne Mack, robi, co może, by uwolnić wnuczkę. M.in. zwróciła się o pomoc do prezydenta Trumpa. Otrzymała odpowiedź z jego biura, że sprawa została przekazana do odpowiedniej agencji federalnej w celu podjęcia dalszych działań. Sędziowie mają rozpatrzeć apelację w sprawie wyroku.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (80)