Amy Winehouse nie stroniła od skandali. Do końca ukrywała jednak jeden romans
Dziś świętowałaby swoje 39 urodziny. Amy Winehouse to jedna z najbardziej wyrazistych piosenkarek XXI wieku. Zapamiętaliśmy ją jednak nie tylko z jej charakterystycznego, lekko zachrypniętego głosu, lecz także tragicznej historii osobistej - uzależnień i toksycznych relacji. O jednej z nich – z muzykiem Petem Dohertym świat usłyszał dopiero rok po jej śmierci.
Przez większość swojego dorosłego życia Amy Winehouse związana była z asystentem produkcji video Blakem Fielder-Civilem. Rozstawali się i wracali do siebie, a między czasie media obiegały kolejne zdjęcia pary będącej pod silnym wpływem narkotyków. Szczególnie niepokojące były także doniesienia o ich kłótniach, które miały kończyć się nawet przemocą fizyczną. Jak wspominali ich przyjaciele, kochali się i dlatego nie mogli bez siebie żyć, ale nie potrafili też żyć ze sobą. Dlatego, pomimo przysięgi małżeńskiej, którą złożyli sobie w 2007 roku, oboje wchodzili w romanse. Jednym z kochanków Amy miał być wówczas znany muzyk brytyjskiej sceny alternatywnego rocka Pete Doherty.
Kim jest Pete Doherty?
Gdy poznała go Amy, Pete Doherty był zanany jako członek zespołu The Libertines oraz założyciel i lider Babyshambles. Jako muzyk zdobył niemałe uznanie, docenili go zwłaszcza koneserzy rocka. Brytyjczyk lubił roztaczać wokół siebie aurę ekscentrycznego artysty - chodził w czarnym kapeluszu, pisał wiersze i teksty piosenek, robił zdjęcia i malował. Jedne z obrazów, które udało mu się wystawić w londyńskiej galerii, wzbudziły szczególne kontrowersje - artysta namalował je bowiem za pomocą własnej krwi. Pete Doherty nie stronił od narkotyków i od czasu do czasu popadał w konflikty z prawem – za posiadanie kokainy, jazdę samochodem pod wpływem środków odurzających czy udział w bójce.
Wszyscy podejrzewali ich o romans
Z Amy Winehouse Pete Doherty miał zacząć spotykać się po rozstaniu z Kate Moss, którą początkowo planował poślubić. Wielu podejrzewało Amy i Pete'a o romans, w tym mąż piosenkarki, który podobno chciał zemścić się na Dohertym za uwiedzenie swojej żony. Jak donosi Daily Mail, jeden z więźniów podczas procesu oskarżył Blake’a Fielder-Civila o zaoferowanie mu dwudziestu tysięcy funtów w zmian za pobicie Pete’a. Do pobicia ostatecznie jednak nie doszło.
Zarówno Amy, jak i Pete byli pytani przez dziennikarzy o ich relację. Konsekwentnie zaprzeczali jednak podejrzeniom o romans. W 2008 roku w wywiadzie dla magazynu "Rolling Stone" Winehouse powiedziała wprost - "Jesteśmy tylko dobrymi przyjaciółmi". Jak się zdawało, wypowiedź ta miała raz na zawsze rozwiać wszelkie spekulacje.
Ten wywiad zaskoczył wszystkich
Wydawało się, że temat ich rzekomego romansu nigdy nie powróci już na pierwsze strony gazet. Gdy opinia publiczna otrząsała się jeszcze po tragicznej wiadomości o śmierci Amy Winehouse (artystka zmarła w wyniku zatrucia alkoholowego w wieku zaledwie 27 lat), wszystkich w zdumienie wprawił Pete Doherty. Rok po śmierci piosenkarki postanowił udzielić wywiadu dla magazynu Daily Mail. Mówił w nim przede wszystkim o Amy – wzruszony wspominał wokalistkę.
"Miała wielkie serce, ale fizycznie była mała i krucha" - powiedział brytyjskiemu portalowi.
Zdobył się także na wyznanie: "Trudno mi to przyznać, ale tak, to prawda. Amy i ja byliśmy kochankami. Kochałem ją wtedy i, cóż, kocham ją do dziś. Ale pod koniec była dla mnie podła i okrutna – w taki sposób, jak to tylko kochanka potrafi. Nie znosiła głupców... i wierzcie mi, potrafiła mieć wredny, bolesny, prawy sierpowy." - opisywał dziennikarzowi Daily Mail.
Wedle słów muzyka ich związek miał zacząć się po jednym z jego londyńskich koncertów, a skończyć - nagle i z inicjatywy Amy. Po śmierci wokalistki Pete napisał o niej piosenkę, którą zatytułował "Flags From The Old Regime".
Właśnie trwa plebiscyt WP Kobieta #Wszechmocne2022. Zapraszamy do zgłaszania swoich nominacji w formularzu poniżej:
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!