Doradca prezydenta Dudy - Andrzej Zybertowicz uderza w kobiety. "Kobieta przestaje być wyłącznym dysponentem płodu"
Andrzej Zybertowicz jest doradcą prezydenta Andrzeja Dudy. W programie "Kawa na ławę" socjolog stwierdził, że kobieta "przestaje być wyłącznym dysponentem płodu", kiedy w jej macicy "znajduje się mieszanka genetyczna powstała nie w wyniku gwałtu".
Słowa Zybertowicza są kolejnym kontrowersyjnym głosem w dyskusji dotyczącej praw Polek do aborcji. Pod koniec stycznia Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku z października 2020 r. ws. przepisów o dopuszczalności aborcji.
Tym samym ciążę można przerwać legalnie wyłącznie, gdy stanowi ona zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety, a także gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że jest skutkiem czynu zabronionego m.in. gwałtu.
Liberalizacja prawa aborcyjnego
Przeciwko wyrokowi protestują setki tysięcy Polek i Polaków. Zdaniem polityków z partii lewicowych, aborcja powinna być dostępna na życzenie do 12 tygodnia ciąży (takie prawo obowiązuje w większości państw europejskich).
Za liberalizacją prawa aborcyjnego opowiedziała się ostatnio także Platforma Obywatelska. Jej posłowie zadeklarowali w tzw. "Pakiecie dla kobiet", że przerwanie ciąży do 12 tygodnia powinno być możliwe z powodu trudnych warunków życiowych bądź zagrożenia dla zdrowia psychicznego kobiety.
Skandaliczne słowa Zybertowicza
Tymczasem Zybertowicz postanowił odnieść się w programie "Kawa na ławę" do jednego z haseł Strajku Kobiet, brzmiącego "moja macica – moja sprawa". Profesor UMK w Toruniu i doradca Andrzeja Dudy stwierdził:
- Warto uświadomić sobie jedną prostą rzecz. Wprawdzie kobieta jest właścicielką swojej macicy, ale w momencie, kiedy w jej macicy znajduje się mieszanka genetyczna, nie w wyniku gwałtu, kobieta przestaje być wyłącznym dysponentem płodu. Ten płód zawiera materiał genetyczny innego człowieka. I formuła "jestem właścicielką swojej macicy" nie dotyczy sytuacji, w której kobieta najpierw zgodziła się na to, żeby nastąpiło poczęcie, albo możliwość poczęcia.
Słowa Zybertowicza skrytykowała m.in. Katarzyna Lubnauer, która na Twitterze napisała: "Jasne. Właścicielem [macicy] staje się PiS". Marcin Skierwiński stwierdził natomiast:
- Prof. Zybertowicz, który twierdzi, że "kobieta jest właścicielką swojej macicy, ale gdy zachodzi w ciążę, przestaje być dysponentką płodu", wystawia jedynie świadectwo swojej bezgranicznej ignorancji. Ignorancja i brak kultury...