Blisko ludziAnna Kalczyńska podsumowała Polaków. Nie wszystkim to się spodoba

Anna Kalczyńska podsumowała Polaków. Nie wszystkim to się spodoba

Anna Kalczyńska niedawno udzieliła szczerego wywiadu, w którym poruszyła trudne tematy. Dziennikarka zwróciła uwagę na zachowania rodaków. Te gorzkie słowa nie wszystkim przypadną do gustu.

Anna Kalczyńska powiedziała, co sądzi o Polakach
Anna Kalczyńska powiedziała, co sądzi o Polakach
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

Anna Kalczyńska w programie "Co za tydzień" opowiedziała o swoich doświadczeniach z hejtem. Dziennikarka przyznała, że nadmierna krytyka w jej oczach jest pewną narodową przywarą wielu Polaków. Jej opinia może wywołać niemałą burzę.

Anna Kalczyńska oceniła Polaków. Na co zwróciła uwagę?

Kalczyńska wyznała, że na własnej skórze poczuła, w jaki sposób działa hejt. Zauważyła przy tym, że Polacy nie mają problemów z pozostawianiem kąśliwych uwag w sieci, które nie mają nic wspólnego z konstruktywną krytyką. Dodała też, co może być tego przyczyną.

Potrafimy jak nikt inny sobie umniejszać. Nie jesteśmy wychowani w kulturze docenienia. Nie wiem, z czego to wynika. Czy matki nas za mało chwaliły? Czy ojcowie nas nie doceniali? Czy mamy wpojone wysokie standardy i oczekiwania względem siebie? To są nasze narodowe mankamenty. Amerykanie tego nie mają. Są zachwyceni sobą. My nawet nie potrafimy przyjmować komplementów. Szkoda - podsumowała w udzielanym wywiadzie.

"Bywają mniejsze i większe gradobicia"

Anna Kalczyńska podkreśliła, że jako dziennikarz mierzy się z hejtem na co dzień. Zjawisko to wcale nie jest łatwiejsze do zniesienia, gdy częściej się z nim spotykamy.

Zawsze boli tak samo. Bywają mniejsze i większe gradobicia, a ja przeżyłam chyba wszystkie możliwe wersje. I dużo mnie to nauczyło. Na przykład, że jak się czegoś nie wie lub nie jest się tego pewnym, lepiej przemilczeć lub w ogóle ich nie dotykać. Jedna ze wpadek była jak trzęsienie ziemi. Nigdy nie przeżyłam czegoś takiego. Nie krytykowano mnie wówczas za niewiedzę czy ignorancję. Dostawałam groźby i życzenia śmierci. To się ciągnęło tygodniami - wspomniała.

Dziennikarka nie ukrywa, że w poradzeniu sobie z tą trudną sytuacją pomógł jej specjalista. Nagromadzone emocje musiała przepracować w odpowiednim środowisku przy pomocy kogoś, kto sprawi, że przeżyte wydarzenia nie odbiją się na jej zdrowiu psychicznym.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (31)