Jedne kobiety potrafią czerpać radość z seksu, inne wciąż boli głowa i są zmęczone. Zastanawiają się, od czego zależy apetyt na seks. Najprościej byłoby odpowiedzieć: od hormonów? Jednak sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana.
Jedne kobiety potrafią czerpać radość z seksu, inne wciąż boli głowa i są zmęczone. Zastanawiają się, od czego zależy apetyt na seks. Najprościej byłoby odpowiedzieć: od hormonów? Jednak sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana.
Temperament seksualny zależy od osobowości, hormonów i życiowych doświadczeń. Istnieje też szereg uwarunkowań, które powodują, że apetyt na miłosne igraszki spada: jesteśmy przepracowani i przemęczeni, mamy złą dieta albo chorujemy. Trudno też o płomienne zachowania w łóżku, kiedy w związku brakuje poczucia bezpieczeństwa, zaufania, czy wzajemnej fascynacji. Dopiero pochodna tych wszystkich warunków powoduje, że mamy szczerą ochotę na intymność.
Czułość i intymność
Tymczasem czułość między partnerami jest bardzo ważna: buduje bliskość, daje poczucie bezpieczeństwa, odpręża i powoduje, że jesteśmy bardziej zadowoleni z życia. Kiedy czujemy, że spada nam ochota na zbliżenia, warto postarać się temu zaradzić, w innym wypadku może to doprowadzić do kryzysu w związku, a nawet rozstania. Partnerzy mogą podejrzewać siebie o niewierność, odczuwać frustrację, brak spełnienia.
Na hormonalnej huśtawce
Kobieta nie ma przez cały miesiąc tak samo intensywnej ochoty na seks. Siłę libido warunkuje bowiem cykl miesięczny - hormony progesteron i estrogen, ale też testosteron. Pierwszego dnia cyklu, kiedy zaczyna się krwawienie, kobiety zazwyczaj nie czują potrzeby łóżkowych igraszek. Jednym z powodów jest działanie hormonów (niski poziom estrogenów), a inne uważają to za niehigieniczne. Około piątego dnia cyklu rośnie poziom estrogenów, a tym samym samopoczucie i nieznacznie libido. Około ósmego dnia cyklu w szyjce macicy wytwarzana jest przejrzysta i bezzapachowa wydzielina, która wpływa na zwiększenie przyjemności odczuwanej podczas seksu, rośnie też popęd.
Kiedy spadek samopoczucia?
Około 14 dniu cyklu zaczynają się dni płodne, większość kobiet odczuwa wtedy największą ochotę na seks w czasie całego cyklu. Potem poziom estrogenów spada, a wzrasta poziom progesteronu, który obniża nie tylko samopoczucie, ale też libido. Jego działanie równoważny nieco rosnący poziom oksytocyny. Około 25 dnia cyklu pojawia się napięcie przedmiesiączkowe, a co za tym idzie, spadek samopoczucia i rozdrażnienie, a kilka dni później następuje krwawienie i kolejny cykl.
Co zmniejsza apetyt na seks?
Chociaż działanie hormonów bezsprzecznie ma wpływ na libido, to jednak nie jest jedynym warunkiem udanego życia seksualnego. Ochotę na seks zmniejsza też stres i przemęczenie, problemy w pracy, nawał obowiązków często odbierają energię i powodują, że nie mamy już siły na żadną aktywność. Trudno też o pożądanie w związku, w którym partnerzy mają do siebie pretensje i żal, jest wiele rozczarowań i rozgoryczenia. Bywa też, że pozornie nic złego się nie dzieje, ale wkrada się nuda i rutyna. Poza tym libido skutecznie osłabiają też choroby takie jak depresja, czy cukrzyca.
Jak zwiększyć libido?
Dbaj o związek! Trudno oczekiwać, że po dniu pełnym napięć i nieporozumień, będziecie mieli ochotę na miłosne igraszki wieczorem. Szczególnie dla kobiety seks zaczyna się nie w nocy, ale w dużej mierze zależy od wydarzeń dnia. Starajcie się na bieżąco rozwiązywać problemy, żeby nie gromadziły się i spadły lawiną. Poza tym bardzo ważne jest, żebyście nie popadali w rutynę. która jest jednym z większych wrogów związku. Kolekcjonujecie wspólne dobre chwile, wybierzcie się na rower, spacer, umówcie się na randkę, jak za starych dobrych czasów. Bądźcie dla siebie dobrzy i siebie ciekawi.
Stosuj odpowiednią dietę
Unikaj ciężkostrawnych potraw, szczególnie wieczorem, po których poczujesz się śpiący i ociężały. Poza tym niektóre składniki dobrze wpływają na libido, warto do diety włączyć owoce morza, algi i tłuste ryby morskie, a także owoce, orzechy, a także pyłek pszczeli i sok aloesowy. Na pożądanie dobrze też robi czerwone mięso i witaminy z grupy B.
Lekarze nie pozostawiają wątpliwości, że regularne niewysypianie się skutecznie obniża libido. Trudno bowiem mieć ochotę na seks, jeśli jesteśmy zmęczeni i marzymy tylko o tym, żeby w końcu przyłożyć głowę do poduszki. Aby być pełnym energii zaleca się spać co najmniej 7-9 godzin na dobę.
Nie ma mnie dla nikogo
Warto nauczyć się zostawiać problemy z pracy za drzwiami firmy. Stres negatywnie wpływa na poziom hormonów, a adrenalina wydzielana w chwilach stresu zmniejsza dopływ krwi do narządów płciowych, utrudniając osiągnięcie podniecenia. Warto nauczyć się odreagowywać codzienne kłopoty, np. znajdując chwilę w codziennych obowiązkach tylko dla siebie, kiedy siadasz z kawą i książką i przez godzinę nie ma Cię dla nikogo.
Bardzo dobrze w takich sytuacjach sprawdza się też uprawianie sportu. Jeśli znajdziesz sposób na stres, zyskasz nie tylko w sferze intymnej, ale też zdrowie. Poza tym umiarkowany wysiłek fizyczny pobudza wydzielanie testosteronu, a tym samym zwiększa ochotę na seks.
Tekst: Monika Doroszkiewicz