Arabska turystka chciała kupić miód i krówki. Góral zarobił krocie

Zakopane co roku przyciąga tłumy turystów z kraju i zza granicy. Ostatnio na Podhalu można zauważyć wzrost liczby przyjezdnych z Bliskiego Wschodu. Ci, którzy decydują się na lokalne zakupy, zostawiają góralom niemałe sumy.

 Arabska turystka zachwycona oscypkami. Zostawiła u górala sporo pieniędzy
Arabska turystka zachwycona oscypkami. Zostawiła u górala sporo pieniędzy
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

18.07.2024 | aktual.: 18.07.2024 16:59

Chociaż z roku na rok turyści skarżą się na rosnące ceny w Zakopanem, na szlakach górskich, w karczmach i na Krupówkach nie brakuje tłumów. Wśród przyjezdnych znajdują się osoby z Bliskiego Wschodu, które zachwycają się urokami polskich gór oraz tradycyjnymi przysmakami.

Mimo wyższych cen, sprzedawcy nie mogą narzekać na brak klientów. Okazuje się, że przyjezdni zaopatrują się w wiele pamiątek dla bliskich. Kupują nie tylko magnesy, ale także polskie słodkości. Jedna z kobiet zapłaciła za góralskie przysmaki pokaźną sumę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Arabska turystka zapłaciła krocie za polskie słodkości

Przyjezdni z Bliskiego Wschodu najczęściej kupują miód oraz krówki. Okazuje się, że jedna z turystek postanowiła zaopatrzyć się w towar o wartości 800 zł.

"Magnesy to najchętniej kupowany towar. Przez pół roku nie sprzedawałem przetworów, a tu nagle jednego dnia poszło prawie wszystko. Zakupy na straganach robią zarówno Polacy, jak i obcokrajowcy. Jednak to ci drudzy są bardziej rozrzutni. Polski turysta wydaje u mnie średnio 30-50 złotych a zagraniczny co najmniej 100, 200 złotych. Arabscy turyści może nie wchodzą tak często, jak w zeszłym roku, ale jak już wejdą, to zostawiają konkretne pieniądze. Ostatnio za same miody i krówki pani zapłaciła 800 złotych" - czytamy na łamach Interii wypowiedź mieszkańca Zakopanego.

Górale czekają na oblężenie turystów

Początek wakacji to tylko zapowiedź tego, co czeka Zakopane w sierpniu. W połowie miesiąca przypada święto, które przyciąga tłumy turystów, głównie z Polski. Największego ruchu spodziewać można się około 15 sierpnia, kiedy wypada długi weekend, a pogoda w górach wydaje się najprzyjemniejsza. 

"Rynek turystyczny pod Tatrami gwałtownie rozkręci się po 15 lipca. Poza turystami krajowymi bezwzględnie będą pod Tatrami dominowali turyści z Półwyspu Arabskiego. Jeżeli chodzi o turystów zagranicznych, to w dalszej kolejności spodziewamy się gości ze Słowacji i Węgier. Na razie nie widzimy wyraźnie dużych rezerwacji od turystów z Czech, którzy w ubiegłym roku dość licznie tu przyjeżdżali" - zdradził Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, cytowany przez "Fakt".

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Materiały WP
Materiały WP© Materiały własne
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)