Ariana Grande wraca do zamachu w Manchesterze w rocznicę. "Nie ma dnia, bym o tym nie myślała"
Ariana Grande kończyła swój koncert, gdy terrorysta zdetonował bombę, zabijając 22 osoby, które opuszczały stadion w Manchesterze. Piosenkarka napisała kilka słów w 3. rocznicę ataku.
22.05.2020 11:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
26-letnia piosenkarka okazała solidarność z ofiarami tragicznych wydarzeń, których była świadkiem 22 maja 2017 r. Grande miała ogromne poczucie winy i do dziś czuje się okropnie, myśląc o tym, co stało się po jej występie.
Zamach w Manchesterze
Samobójczy atak bombowy miał miejsce na terenie Manchester Arena. Wybuch nastąpił przed halą, chwilę po zakończeniu koncertu Amerykanki, o godzinie 22:33 czasu lokalnego. Sprawcą był 22-letni Salman Abedi, urodzony w Manchesterze w rodzinie imigrantów z Libii. Do ataku przyznało się tzw. Państwo Islamskie. Abedi zginął na miejscu, odbierając życie 22 osobom, w tym polskiego małżeństwa – Marcina i Angeliki Klisów. Prawie tysiąc osób poniosło obrażenia.
"Nie ma dnia, bym o tym nie myślała" – czytamy w poście Ariany Grande na Instagramie. "Przez cały tydzień będę o was pamiętać" – zwróciła się do pokrzywdzonych. Gwiazda wróciła do Manchesteru w zeszłym roku, by wziąć udział w miejskiej paradzie.
Uczczenie pamięci ofiar będzie utrudnione z powodu pandemii koronawirusa. W katedrze zostaną odprawione dwie msze i zostaną transmitowane na Facebooku. – Przed wprowadzeniem restrykcji, ważne było, aby rodziny i przyjaciele, a także społeczność spotkały się w rocznicę – mówi BBC Figen Murray, matka chłopca, który zginął w zamachu. – W tym roku tego nie zrobimy. I będzie dziwnie, ale musimy przywyknąć i sądzę, że pokażemy, jak silny jest nasz duch – dodaje.