Babcia za kasę

Babcia za kasę

Babcia za kasę
13.11.2007 09:57, aktualizacja: 31.05.2010 21:03

Współczesne babcie coraz częściej za opiekę nad wnukami otrzymują od swoich dzieci wynagrodzenie. Poświęcają przecież swój czas, energię, nierzadko rezygnują z pracy by móc zajmować się najmłodszymi członkami rodziny. Czy to, że mamy płacą swoim matkom czy teściowym to oznaka normalności i zdrowych układów w rodzinie, czy wręcz odwrotnie?

Współczesne babcie coraz częściej za opiekę nad wnukami otrzymują od swoich dzieci wynagrodzenie. Poświęcają przecież swój czas, energię, nierzadko rezygnują z pracy by móc zajmować się najmłodszymi członkami rodziny. Czy to, że mamy płacą swoim matkom czy teściowym to oznaka normalności i zdrowych układów w rodzinie, czy wręcz odwrotnie?

To przyjemność, nie praca!

Sprawa płacenia członkom rodziny za opiekę nad dziećmi wciąż wzbudza wiele kontrowersji z obydwu stron. „Płacić? Nie, przecież to dla babci sama przyjemność. Moja mama uwielbia zajmować się dzieckiem, nie wzięłaby za to pieniędzy” mówi Monika, której matka kilka razy w tygodniu zajmuje się jej córką. Jednak czy na pewno? Może Monika powinna zapytać swoją mamę, czy opieka nad wnuczką jest dla niej wyłącznie czystą przyjemnością? Przecież babcia ma też swoje potrzeby, plany, marzenia, a opieka nad wnukami nie jest czymś, co musi robić. Być może dla niej faktycznie jest to frajda, jednak przecież opieka nad dzieckiem wiąże się również z ogromną odpowiedzialnością i dużym wysiłkiem.

Kobieta pracująca

Dzisiejsza babcia to nie tylko babcia, ale przede wszystkim kobieta, zazwyczaj wciąż aktywna zawodowo mająca własne ambicje i plany. Nie każda ma ochotę zajmować się wnukami, a te, które to robią, często biorą od dzieci pieniądze. „Daję swojej babci co miesiąc 400 zł, to i tak dużo mniej niż płaciłabym niańce” – mówi o swojej sytuacji Marta– „Dzięki temu, że babcia siedzi z moim synkiem, ja mogę pracować. Skoro ja pracuję i zarabiam, to oczywiste, że muszę dzielić się tym z babcią, tym bardziej, że bez jej pomocy nie mogłabym chodzić do pracy. I tak opiekunce zapłaciłabym więcej. A syn czuje się świetnie pod jej opieką. Codziennie dziękuję Bogu, że babcia tak dobrze się czuje, jest wspaniałą opiekunką.” Dodaje. Emerytki to w większości dość biedne osoby, często nie stać ich na zaspokojenie nawet podstawowych potrzeb, dlatego chętnie opiekują się dziećmi w zamian za, zazwyczaj dosyć symboliczne wynagrodzenie, które pozwoli im na godniejsze i bezpieczniejsze życie. Współczuć takich babć?

Jednak nie wszyscy mają takie zdanie na ten temat. Wielu rodziców uważa, że babcinym obowiązkiem jest opieka nad ich potomstwem i coś takiego, jak opłata za nią, jest nie do pomyślenia. . „Płacić babci? To absurd, głupota i oburzające! Tylko współczuć matek, które biorą za to pieniądze” można przeczytać na jednym z for internetowym o dzieciach.

Często podawany jest także inny argument. Przecież gdy rodzice będą starzy i schorowani, dzieci nie wezmą od nich pieniędzy, więc teraz oni powinni pomagać przy wnukach. Jednak czy rodzice nie spłacili tego przyszłościowego „długu” poświęcając się swoim dzieciom, gdy te były małe i same wymagały opieki?

Jak tak można?

Sporo młodych mam nie rozumie też, dlaczego ich rodzice nie chcą zająć się opieką nad dziećmi. Tymczasem nie każda babcia chce nią być, a przynajmniej, nie na „etacie”. Coraz więcej babć ma zbyt dużo własnych zajęć by zajmować się wnukami na każde zawołanie dzieci. Którym ta sytuacja nie bardzo się podoba. Babcia, według nich, powinna być taka, jak w naszej kulturze przystało – zawsze pomocna, chętna do zajmowania się wnukami, które mają być dla niej jedynym życiowym celem. Jednak nie wszystkie babcie mają ochotę być tradycyjnymi... Nie wezmę ani grosza

Z drugiej strony, wiele babć nie chce przyjmować pieniędzy od dzieci. Twierdzą, że wnuki to radość ich życia i nie mają zamiaru brać opłaty za coś, co sprawia im ogromną przyjemność. Wtedy rodzice maluchów często odwdzięczają się w inny sposób; kupują prezenty, zapraszają na obiady do restauracji, czy wykupują wycieczki. „Teściowa nie chce pieniędzy, chociaż wiem, że bardzo by jej się przydały. Dlatego kupujemy jej potrzebne do domu produkty, czasem coś do ubrania i na szczęście je przyjmuje, chociaż czasami niechętnie. Ale i tak mam wyrzuty sumienia, że ją wykorzystuję” mówi Kasia, mama 3-letniej Julii. Inna mama mówi:

„Nie płacimy, ale zafundowaliśmy mamie jej wymarzoną wycieczkę. Myślę, że była z tego powodu bardzo zadowolona, a my planujemy zrobić jej jeszcze jedną taką niespodziankę”

Opieka nad dzieckiem to ciężka praca. Dodatkowo jest to olbrzymia odpowiedzialność. Poza tym, babcie, które zajmują się dziećmi często mogłyby w tym samym czasie robić coś innego, czy nawet zarabiać. Zajmowanie się wnukami nie jest obowiązkiem dziadków, ale rodziców.

Jeśli oni z jakiś powodów nie mogą czy nie chcą tego robić bez przerwy i potrzebują kogoś, kto ich zastąpi, muszą zdawać sobie sprawę, że będzie to wymagało od nich pewnych kosztów. Płacenie babci to być może znak czasów, ale czy zły? To już zależy od podejścia do tej sprawy....

Źródło artykułu:WP Kobieta