Babuszki sposoby na urodę. Wystarczy wódka i skórka od banana
Słyszałaś kiedyś o tym, żeby stosować wódkę w formie toniku do twarzy? Albo żeby skórą od banana nacierać twarz? Takie sposoby promuje Raisa Ruder, kosmetyczka z Los Angeles, która w swojej książce "Sekrety urody babuszki", zdradza, jak o urodę dbała jej babcia.
W określeniu przydatności ukraińskich sztuczek pomogła nam kosmetyczka
Raisa pochodzi z Ukrainy i to właśnie tamtejsze urodowe sztuczki postanowiła przedstawić światu. Wśród jej niezawodnych przepisów znajdziemy płukankę z piwa, tonik z wódki i aspirynowy przyspieszacz gojenia się ran. Kilka z nich szczególnie przyciągnęło naszą uwagę, dlatego postanowiłyśmy zapytać kosmetyczkę, Dominikę Orłowską, znaną jako Pink Dodo, czy sposoby zza wschodniej granicy faktycznie mają zbawienny wpływ na nasz wygląd. - Warto wziąć pod uwagę, że takie sztuczki stosowały nie tylko Ukrainki, ale też nasze mamy i babcie. Sama mam kilka sprawdzonych przepisów na kosmetyki naturalne - mówi w rozmowie z nami.
Tonik z wódki
Wódka zdaniem babuszki ma oczyszczać skórę trądzikową i wysuszać niedoskonałości. Jednak na samą myśl o takiej kuracji zaczyna szczypać nas twarz. Jak to jest z tym alkoholem w kosmetykach? - Znam dobrego dermatologa, który przepisywał toniki na bazie spirytusu. Oczywiście są specyfiki przygotowywane tylko i wyłącznie przez farmaceutów. Samodzielnie lepiej unikać alkoholu jako kosmetyku. Kuracja wódką czy spirytusem powinna odbywać się tylko pod nadzorem kosmetyczki lub lekarza - wyjaśnia pani Dominika.
Skórka od banana, pomarańczy i papai
Skórki owocowe to według babuszki idealne kosmetyki. Weźmy chociażby skórkę od banana. Zawiera ona potas i luteinę, która jest silnym przeciwutleniaczem. Nacieranie nią twarzy przynosi ponoć wspaniałe efekty. Jeśli powtórzysz tę kurację kilka razy, pomoże ci też pozbyć się pryszczy. Doskonałym środkiem kosmetycznym jest również skórka pomarańczy, która oczyszcza pory i rozświetla cerę. Z kolei schłodzona skórka papai doda skórze świeżości i witalności. - Sama uwielbiam stosować kosmetyki naturalne i zachęcam do tego moje klientki. Świeże warzywa i owoce to źródło piękna. A fusy od kawy? Idealny peeling! - mówi nam nasz ekspert.
Piwo
Kolejną sztuczką, za którą w swojej książce ręczy Raisa, jest płukanka z piwa i stosowanie trunku jako utrwalacza do brwi. Piwo ma jej zdaniem właściwości rozjaśniające i nadaje pasemkom delikatne refleksy. A brwi? Lepki napój ma zadziałać jak żel i trzymać włoski w ryzach. Nasza ekspertka nie słyszała jednak o takim zabiegu. – Muszę przyznać, że nigdy o czymś takim nie słyszałam. Ale brzmi całkiem zabawnie.