Blisko ludziBadanie śliny a przedwczesny poród

Badanie śliny a przedwczesny poród

Badanie śliny a przedwczesny poród
Źródło zdjęć: © sxc.hu
23.07.2009 16:03, aktualizacja: 31.05.2010 09:59

Badanie śliny może pomóc identyfikować ciężarne najbardziej narażone na przedwczesny poród.

Proste badanie oceniające poziom jednego z hormonów płciowych w ślinie może pomóc identyfikować ciężarne najbardziej narażone na przedwczesny poród - informują naukowcy z Wielkiej Brytanii na łamach pisma - "British Journal of Obstetrics and Gynaecology".

Dzieci urodzone przed 37. tygodniem ciąży i ważące od 0,5 do 2,5 kg określa się jako wcześniaki (albo noworodki niedonoszone). Nie są one w pełni przygotowane do życia poza organizmem matki, gdyż wiele z ich organów (przede wszystkim płuca) nie jest jeszcze w pełni dojrzałych.

Konsekwencje zdrowotne wcześniactwa mogą być poważne i długotrwałe. Noworodki urodzone przed terminem są m.in. bardziej narażone na infekcje, niewydolność oddechową, uszkodzenie mózgu z powodu niedotlenienia, zaburzenia słuchu i wzroku. Wcześniactwo jest uważane za wiodącą przyczynę umieralności noworodków na świecie.

Naukowcy z Collegium Uniwersyteckiego oraz Collegium Królewskiego w Londynie zaobserwowali teraz, że kontrola poziomu progesteronu w ślinie ciężarnych kobiet może pomóc przewidywać ryzyko przedwczesnego porodu.

Dzięki temu można będzie podawać tym pacjentkom sterydy przyspieszające rozwój płuc płodu, co pozwoli zapobiegać niewydolności oddechowej i zgonom. Badaniami objęto 92 kobiety z grupy o podwyższonym ryzyku przedwczesnego porodu (m.in. innymi te, które w przeszłości urodziły wcześniaka).

Jak wykazały analizy, kobiety, które urodziły dziecko przed 34 tygodniem ciąży, miały znacznie niższe stężenia progesteronu w ślinie niż te panie, których dziecko przyszło na świat o czasie, tj. po 37 tygodniu. Te wyraźne różnice były widoczne już od 24 tygodnia ciąży. Autorzy pracy liczą, że ich badania zaowocują w przyszłości prostym testem, który pomoże identyfikować ciężarne najbardziej narażone na przedwczesny poród. Jak podkreśla prowadząca badania prof. Lucilla Poston z Collegium Królewskiego, jego zaletą byłyby niskie koszty i prostota wykonania - ślinę łatwo się pobiera, nie potrzeba do tego igieł czy innych urządzeń. Wcześniej trzeba będzie jednak potwierdzić te wyniki w badaniach na większej grupie pacjentek.

Na razie nie wiadomo, w jaki dokładnie sposób niedobory progesteronu mogą się przyczyniać do przedwczesnego porodu. Badacze przypominają jednak, że hormon ten ma działanie przeciwzapalne, może więc pomagać w zwalczaniu infekcji bakteryjnych, które są znaną przyczyną przedwczesnych porodów. Naukowcy mają zarazem nadzieję, że ich praca pomoże opracować nowe metody zapobiegania wcześniactwu. Obecnie prowadzone są nawet badania mające ocenić, czy podawanie niektórym ciężarnym progesteronu może obniżyć ryzyko przedwczesnego porodu.

Źródło artykułu:PAP