Banan - egzotyczny ziemniak
Ten szlachetny i pachnący owoc dla wielu z nas jest całkowitym zaprzeczeniem poczciwego ziemniaka! Łączy się raczej z egzotycznym luksusem, przywodzi na myśl wyrafinowane drinki, południowe morza i krainy rozświetlone tropikalnym słońcem.
18.05.2011 | aktual.: 29.08.2018 13:53
Nigdy nam nie przyszło do głowy, że w niektórych afrykańskich krajach banany stanowią podstawę wyżywienia najbiedniejszych. I bynajmniej nie jest to jedzenie dietetyczne.
Zanim ktoś włączy banany do swojej diety, niech się dobrze zastanowi! Owoce te bowiem zawierają ogromną ilość kalorii. W stu gramach bananów bez skórki naliczono od 90 do 105 kalorii. Na dobra sprawę zjedzenie kilku owoców to niemal pochłonięcie jednej średniej wielkości pizzy czy kilku pączków. Na szczęście banany dostarczają nam jednocześnie naprawdę sporej ilości witaminy C, ogromnej ilości potasu, wapnia, magnezu, żelaza i białka.
Poza tym banany, mimo że są bardzo kaloryczne, sprawdzają się dość dobrze w niektórych dietach odchudzających. Znajdujący się w nich błonnik ma bowiem rewelacyjny wpływ na przemianę materii. A stąd tylko niewielki krok do pięknej i smukłej sylwetki. Niestety jeśli ktoś jest już otyły, to niech raczej z bananów zrezygnuje. Zawierają one bowiem dużą ilość cukru. Taka huśtawka bananowa może nas nieźle zdenerwować. W takim wypadku też jest dobrze sięgnąć po... banany. Zawarta w nich serotonina ma bowiem tonizujący wpływ na nasz zszargany układ nerwowy.
Sprzyjający klimat, ogromna dostępność drzew bananowych i duża kaloryczność owoców spowodowała, że w wielu afrykańskich krajach jada się naprawdę spore ilości bananów. Owoce się opieka, wędzi, podaje surowe czy suszy. Nawet w Polsce niektórzy producenci lansują bananowe chrupki, które są podobno mniej kaloryczne od ziemniaczanych chipsów, za to równie pożywne i smaczne.
Ogólnie jednak w naszym kraju, oraz w zimnej północnej Europie, banany traktowane były przez dziesiątki lat jako owoce egzotyczne i luksusowe. Banany źle bowiem znoszą podróże i wszelkie mechaniczne uszkodzenia. Szybko się psują, a przechowywane w temperaturze poniżej 12 stopni tracą smak i ciemnieją. Dopiero opracowanie specyficznej metody transportowania zielonych bananów i umieszczania ich w specjalnych dojrzewalniach spowodowało, że owoce te możemy kupić przez cały rok od Islandii po Grecję.
Egzotyka i niedostępność bananów spowodowała, że owoce te zadomowiły się świetnie w... języku polskim. Mieliśmy u nas „bananowe spódnice” w latach 70. czy nieco wcześniej „bananową młodzież”. Ta druga miała podobno mnóstwo pieniędzy dzięki bogatym rodzicom i żyła w kolorowym dostatku w czasach szarej „komuny”. Bananowe Republiki do tej pory uchodzą w Polsce za na wpół mityczne krainy, gdzie robi się podatkowe przekręty, ale żyje przy tym kolorowo i bezstresowo:
„Bananowy jest po prostu żywot mój, krąży wokół mnie piękności śniadych rój rzęsami w rytm muzyki mnie wachlują i zataczają w transie krąg...”
Tak ów daleki raj wyobrażał sobie zespół VOX w połowie lat 80tych.
(mk\