Boczarska: paranoicznie bałam się zajścia w ciążę
Odtwórczyni roli Michaliny Wisłockiej w hitowym filmie "Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej", piękna i świadoma kobieta. Trudno uwierzyć, że Magdalena Boczarska była zakompleksiona, nie lubiła swojego ciała, a najbardziej na świecie obawiała się ciąży.
Czego obawiała się najbardziej?
39-letnia aktorka jest u szczytu popularności, jednak nie traci dystansu i szczerze opowiada o początkach kariery. - Dziś myślę sobie: "Dziewczyno, jaka ty byłaś głupia! Najlepsze lata straciłaś". Na studiach, w szkole teatralnej miałam kolosalne kompleksy. Od zawsze miałam spojrzenie, które działało na chłopaków, a przez to opinię kokietki. Wszyscy myśleli, że prowadzę niezwykle przygodowe życie. A tymczasem nie! Paranoicznie bałam się zajścia w ciążę i byłam w związku z tym patologicznie grzeczna – mówi w wywiadzie dla "Urody Życia".
"Znam ten strach"
Aktorka twierdzi, że lęk przed ciążą nie jest żadnym archaizmem nawet w dzisiejszych czasach. - Boimy się współżyć, bo boimy się ciąży. Ja doskonale znam ten strach. Zresztą ten strach ostatecznie wyszedł mi na dobre, bo swój pierwszy raz przeżyłam w sposób świadomy, przerodził się w długoletnią głęboką relację i wspaniale go wspominam – przyznaje.
Docenia kobiecą siłę
Dzięki głównej roli w "Sztuce kochania" aktorka doceniła siłę kobiet. - Michalinie Wisłockiej udało się wydać książkę właśnie dzięki kobietom. Pacjentkom, ale nie tylko. Bo jak się baby zaprą, to nie ma na nie siły. I to jest piękne – uważa.
Aktorka z misją
Dzięki tej roli czuje, że ma misję uświadamiania kobiet. - Korzystamy z usług dietetyczek i trenerów, katujemy się dietami i sportami, jak tylko nas boli ząb, idziemy do dentysty, a seksuolog to dla nas lekarz dla dewiantów. Dzięki pracy nad tym filmem uświadomiłam sobie, jak bardzo jestem ułomna w tej dziedzinie. Jak bardzo zaniedbałam tę sferę mojego życia – przyznaje Boczarska.
Są razem od czterech lat
Gwiazda w najnowszym wywiadzie odnosi się też do związku z młodszym o siedem lat kolegą po fachu – Mateuszem Banasiukiem. - Jesteśmy ze sobą już cztery lata i nasza różnica wieku przestała być sensacją. Zresztą te medialne komentarze jakoś mnie też zahartowały – wyznaje.