Boże Narodzenie. Skąd wzięły się prezenty? Kto je przynosi?
Prezenty towarzyszą ludzkości od zarania dziejów, choć te świąteczne są z nami od niedawna. Niezależnie od formy i wartości służyły do łagodzenia konfliktów, a także jako wyraz sympatii i miłości. Tradycja tych bożonarodzeniowych jest jednak dość krótka
17.12.2021 11:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Święta, święta
Początki obchodzenia Bożego Narodzenia nie były proste, a kwestia ta nadal jest tematem dyskusji. Jako dzień narodzin Chrystusa wskazywano daty kwietniowe, majowe czy listopadowe, a nawet brano pod uwagę styczeń. Ostatecznie, w 353 roku stanęło na dniu 25 grudnia. Co ciekawe, w Rzymie i na Bliskim Wschodzie czczono wtedy Mitrę - solarnego boga, którego mieszkańcy Azji Przedniej przedstawili cesarstwu rzymskiemu. Posiadający swoją mitologię Rzymianie przyjęli Mitrę z otwartymi rękami aż do czasu przyjęcia chrześcijaństwa jako oficjalnej religii.
Ustalenie daty narodzin Chrystusa nie jest więc przypadkiem, ponieważ chrześcijanie chcieli przyćmić pogańskie bóstwa. Celebracja odbywała się w nocy z 24 na 25 grudnia. Oczywiście mówienie o roku 353 jest dużym uproszczeniem, ponieważ są już źródła wskazujące nawet na rok 313. Nie mniej jednak co do samego dnia byli pewni zarówno Hipolit Rzymski jak i Sekstus Juliusz Afrykański. Obaj zajmowali się historią chrześcijaństwa.
Kto przynosi prezenty?
To bardzo przewrotne pytanie, ponieważ większość osób z miejsca odpowie, że przecież Święty Mikołaj. No i tutaj zaczynają się schody, ponieważ na przykład w Wielkopolsce, a także na Kujawach, Kaszubach i Pomorzu Zachodnim prezenty w Boże Narodzenie przynosi Gwiazdor, a dla Mikołaja zarezerwowano dzień 6 grudnia.
Na Dolnym Śląsku z prezentami przybywa Gwiazdka, a w Małopolsce i na Śląsku Cieszyńskim zostawia je Aniołek. Jakby tego było mało, to na Górnym Śląsku, Słowacji, Węgrzech i w Czechach z prezentami przybywa Dzieciątko, które jest oczywiście kojarzone z Jezusem Chrystusem.
Ustalenie prawidłowości nazewnictwa jest jak próba rozstrzygnięcia sporów pomiędzy miłośnikami dwóch popularnych polskich marek majonezu, tego czy należy dodawać jabłko do sałatki świątecznej lub ustalenie kolejności miejsc dla gości przy wigilijnym stole.
Kiedyś luksus, dziś powszechność
Kiedy narodził się Jezus, to przybyli do niego Trzej Królowie, którzy podarowali mu prezenty, a były nimi kadzidło, złoto i mirra. To właśnie oni są odpowiedzialni za narodziny tradycji świątecznych podarunków, choć świat czekał na nią do XIII w., a Polska - do XIX w. Początkowo w naszym kraju były one dawane przez przedstawicieli wyższych sfer dla pracowników służby oraz dworzan. Dopiero w okresie międzywojennym zwyczaj ten upowszechnił się we wszystkich sferach. Pierwszymi prezentami były słodycze oraz owoce.
Choć na początku XX w. słodkości w postaci czekolady coraz bardziej się popularyzowały, to jednak dla wielu nadal były czymś wyjątkowym. Nie ma się tutaj czemu dziwić, ponieważ w Europie pierwszy raz czekolada została podarowana w 1615 roku, kiedy księżniczka Anna Austriaczka podarowała królowi Francji Ludwikowi XIII czekoladę będącą prezentem z okazji ich ślubu.
Przez lata formy prezentów zmieniały się. Były to zabawki wykonane z drewna, ręcznie szyte ubrania czy lalki. Zmianie uległy także formy czekoladowych podarunków i choć nadal najpopularniejszą opcją jest po prostu słodka tabliczka, to jednak nie należy zapominać o pralinach czy fantazyjnych formach, które często nawiązują do symboli Bożego Narodzenia albo do zainteresowań osoby obdarowanej. Słodkim przysmakiem można wyrazić swoją sympatię, miłość i wdzięczność, którymi dzielimy się z innymi właśnie w trakcie świąt.