Brad Pitt ma nową sympatię? To bardzo znana aktorka
Brad Pitt to jeden z najprzystojniejszych aktorów Hollywood. Nic dziwnego, że jego życie uczuciowe budzi zainteresowanie kolorowej pracy. Ostatnio coraz częściej mówi się o ciepłej relacji gwiazdora z piękną aktorką. Będziecie zdziwieni, o kogo chodzi.
07.12.2021 08:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Brad Pitt dotąd nie znalazł tej jednej jedynej. Jego związki kończyły się głośnymi rozstaniami komentowanymi przez media na całym świecie. Wszyscy zastanawiają się, czy aktor w końcu się ustatkuje. Wygląda na to, że w życiu artysty pojawiła się ostatnio kobieta. I to nie byle jaka.
Tajemnicza znajomość
Brad Pitt jest bowiem łączony z Sharon Stone. Para zna się od wielu lat, razem rozpoczynali przygodę z filmem - wspólnie uczęszczali na aktorskie warsztaty do Roya Londona, guru sztuki aktorskiej. Potem ich drogi się rozeszły. Plotkuje się, że Angelina Jolie bardzo nieprzychylnie patrzyła na znajomość Brada z Sharon Stone. Była zazdrosna o jedną z najsłynniejszych uwodzicielek Hollywood.
Aktor odświeżył znajomość z blondynką po rozstaniu z Angeliną. Teraz coraz częściej widywani są razem na wspólnych lunchach.
"Sharon nie posunęłaby się jeszcze tak daleko, by nazywać ich parą, ponieważ oboje cieszą się wolnością, ale oboje prywatnie przyznają, że są zainteresowani, dokąd to wszystko zmierza. Wszyscy trzymają za nich kciuki. Oboje zasługują na szczęście" - donosi portal "New Idea".
Czytaj też: Michał Koterski wraca do Leszczak? "Chyba tak"
Symbol seksu? Tylko nie to
Rola w "Nagim instynkcie" wywindowała aktorkę na sam szczyt popularności. Gwiazda nie chciała jednak stać się symbolem seksu. Uważała, że ma dużo więcej do zaoferowania niż piękne ciało.
"Kiedy rozpoczęłam pracę w branży filmowej, określenie "f*ckable"("do p*eprzenia") było używane zamiast "zatwierdzona na rolę". Producenci otwarcie dyskutowali, które z nas są do p*eprzenia, a które nie. Okazało się, że ja nie jestem. Po przemyśleniu tej sytuacji podjęłam strategiczną decyzję, aby pozować do Playboya. Czy nadawałam się do tej roli? Oczywiście, że nie. Czy użyłam swojego mózgu, żeby wyglądać na nadającą się do tej roli? O tak. Więc nie, nigdy nie czułam się symbolem seksu i teraz nie zamierzam" - wyznała Stone.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!