Burza po wywiadzie prezydenta Katowic. Krupa się tłumaczy

Burza po wywiadzie prezydenta Katowic. Krupa się tłumaczy

Prezydent Katowic Marcin Krupa
Prezydent Katowic Marcin Krupa
Źródło zdjęć: © FORUM | Arkadiusz Lawrywianiec
11.04.2024 17:41, aktualizacja: 11.04.2024 18:32

Prezydent Katowic Marcin Krupa stwierdził w wywiadzie, że zarządza "twardą ręką" i "lepiej rozmawia mu się z mężczyznami niż z kobietami". Cztery dni po wyborach aktywistki z grupy "Każda jest ważna" wystosowały do niego wniosek w tej sprawie. Po kilku godzinach odpowiedział.

Marcin Krupa, który w ostatnich wyborach samorządowych po raz trzeci został wybrany na urząd prezydenta Katowic, w wywiadzie udzielonym Polskiemu Radiu Katowice został zapytany o to, czy nowym wiceprezydentem zostanie kobieta. Obecnie funkcje te sprawują wyłącznie mężczyźni.

- Jeszcze decyzji nie podjąłem, co do kwestii składu tego bliskiego stołu prezydenta miasta, czyli swoich zastępców - powiedział. Wspomniał, że w mieście jest dużo kobiet pracujących na wysokich stanowiskach i bardzo dobrze mu się z nimi współpracuje.

- To pokazuje, że ten parytet staramy się w miarę założyć - dodał. Wspomniał jednak, że sam w tym wszystkim jest "najgorszym elementem".

- Ponieważ ja raczej prowadzę zarządzanie twardą ręką i o wiele prościej mi się rozmawia z mężczyznami niż z kobietami. Stąd ten stół jest bardziej dynamiczny i stąd ten stół jest złożony z mężczyzn - stwierdził.

Dopytywany, dlaczego łatwiej rozmawia mu się z mężczyznami, pozostawił to w sferze "słodkiej tajemnicy". - Po prostu jest twardsza gra - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

List do prezydenta Katowic

Słowa wywołały kontrowersje i spowodowały, że lokalna organizacja pozarządowa "Każda jest ważna", składająca się z 60 kobiet, wystosowała do prezydenta wniosek w tej sprawie. Zaproponowano w nim organizację szkoleń dot. m.in. "metod i technik inkluzywnego i dialogicznego komunikowania się z otoczeniem społecznym", warsztaty antydyskryminacyjne oraz rozwijające postawy równościowe.

"Przypominamy, że prezydent jest osobą publiczną, a jego preferencje wpływają na sposób zarządzania miastem, czyli dobrem wspólnym mieszkańców i mieszkanek. Styl zarządzania miastem nie powinien stanowić 'tajemnicy', ale transparentną politykę równościową" - czytamy na facebookowym profilu inicjatywy "Każda jest ważna".

"Poczułam wściekłość"

Prof. Anna Adamus-Matuszyńska, socjolożka, specjalistka public relations i wykładowczyni m.in. Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach w rozmowie z Wirtualną Polską przyznała, że po usłyszeniu wspomnianych słów z ust prezydenta Katowic poczuła wiele negatywnych emocji.

- Poczułam przede wszystkim wściekłość z dwóch powodów. Po pierwsze, jak współcześnie w ogóle można myśleć w kategoriach "męskiego zarządzania", czymkolwiek by to nie było. Po drugie dlatego, że zaczęłam się zastanawiać, kim wybrany na trzecią kadencję prezydent w ogóle jest? Czy nie zdawał sobie sprawy z tego, co mówi, czy do tej pory się wstrzymywał, a teraz uzyskał taką pewność siebie, że po prostu postanowił pokazać pazury? - mówi.

- Okazało się, że nie tylko ja mam takie odczucia, stąd właśnie ten list. Uważam, że w czasach, gdy tak wiele mówi się o równości, nie możemy przechodzić obojętnie wobec tak skrajnego stanowiska - podkreśliła.

Zaznaczyła też, że w całej sytuacji nie chodzi już o samego prezydenta Katowic, a o postawę, jaką w swojej wypowiedzi zaprezentował.

- My, jako kobiety, obywatelki, nie możemy dawać przyzwolenia na tego typu sformułowania, ponieważ słowa powodują konsekwencje, idą za nimi konkretne czyny. I dokonanie wyboru zarządu miasta składającego się wyłącznie z mężczyzn, jak było do tej pory, sprawia, że na najbardziej decyzyjnych stanowiskach w mieście, decydujących o jego przyszłości, są sami mężczyźni - tłumaczy.

Propozycja szkoleń

Rozmówczyni Wirtualnej Polski przyznaje, że sprawdziła obsadę Urzędu Miasta Katowic i mniej więcej połowę administracyjnych, kierowniczych stanowisk zajmują kobiety, w tym stanowiska skarbnika i wiceskarbnika.

- Jednak są to osoby wykonawcze, a nie decydujące i kreujące politykę miasta. Dlatego te słowa są jeszcze bardziej smutne i sprzeczne z tym, jakie Katowice są dzisiaj, chwaląc się byciem europejską stolicą nauki czy aspirującą ponownie do bycia europejską stolicą kultury. Więc jak się do europejskich wartości szacunku do różnorodności i odmienności mają słowa osoby będącej niejako twarzą tego miasta? - pyta.

- Stąd propozycja poprowadzenia szkoleń dla osób, które być może tej różnorodności nie rozumieją. Chciałyśmy pokazać, że chodzi o to, byśmy współpracowali i wzajemnie lepiej się rozumieli - dodała.

Adamus-Matuszyńska przyznała też, że od momentu opublikowania listu otrzymała wiele wiadomości wspierających te działania. Pojawiły się też jednak wypowiedzi, które wzbudziły niepokój naukowczyni.

- Zacytuję jedną wiadomość, w której osoba napisała, że swoją wypowiedzią prezydent "uprawomocnił maczystowską jaskinię katowickiego magistratu". Nie znam sytuacji panującej w urzędzie, bywam tam rzadko, bo korzystam z elektronicznych możliwości załatwiania spraw, jednak to zdanie wzbudziło u mnie zaniepokojenie, czy taka maczystowska kultura zarządzania nie jest tam realizowana - podsumowała.

Oświadczenie prezydenta Katowic

Wirtualna Polska zwróciła się z prośbą o komentarz do prezydenta Katowic Marcina Krupy. W odpowiedzi zostaliśmy odesłani do oświadczenia, które 11 kwietnia po południu pojawiło się na Facebooku prezydenta.

"Podczas wtorkowego wywiadu w Radiu Katowice zostałem zapytany, czy nowym wiceprezydentem miasta będzie kobieta. Odpowiedziałem, że takiej decyzji nie podjąłem. Mówiłem o doskonałej współpracy z kobietami pracującymi w urzędzie, spośród których wiele zajmuje poważne i odpowiedzialne stanowiska kierownicze - jak np. Skarbniczka miasta i Jej zastępczyni. Ponadto warto podkreślić, że kobiety jako m.in. Naczelniczki i Kierowniczki stanowią 73 proc. kadry kierowniczej urzędu.

Podczas wywiadu powiedziałem również, że łatwiej rozmawia mi się z mężczyznami - jeżeli tymi słowami kogokolwiek obraziłem lub zostało to odebrane jako przejaw dyskryminacji - to nie było to moją intencją i przepraszam za te słowa" (pisownia oryginalna) - napisał Marcin Krupa.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta