Burza po wywiadzie prezydenta Katowic. Krupa się tłumaczy

Prezydent Katowic Marcin Krupa stwierdził w wywiadzie, że zarządza "twardą ręką" i "lepiej rozmawia mu się z mężczyznami niż z kobietami". Cztery dni po wyborach aktywistki z grupy "Każda jest ważna" wystosowały do niego wniosek w tej sprawie. Po kilku godzinach odpowiedział.

Prezydent Katowic Marcin KrupaPrezydent Katowic Marcin Krupa
Źródło zdjęć: © FORUM | Arkadiusz Lawrywianiec

Marcin Krupa, który w ostatnich wyborach samorządowych po raz trzeci został wybrany na urząd prezydenta Katowic, w wywiadzie udzielonym Polskiemu Radiu Katowice został zapytany o to, czy nowym wiceprezydentem zostanie kobieta. Obecnie funkcje te sprawują wyłącznie mężczyźni.

- Jeszcze decyzji nie podjąłem, co do kwestii składu tego bliskiego stołu prezydenta miasta, czyli swoich zastępców - powiedział. Wspomniał, że w mieście jest dużo kobiet pracujących na wysokich stanowiskach i bardzo dobrze mu się z nimi współpracuje.

- To pokazuje, że ten parytet staramy się w miarę założyć - dodał. Wspomniał jednak, że sam w tym wszystkim jest "najgorszym elementem".

- Ponieważ ja raczej prowadzę zarządzanie twardą ręką i o wiele prościej mi się rozmawia z mężczyznami niż z kobietami. Stąd ten stół jest bardziej dynamiczny i stąd ten stół jest złożony z mężczyzn - stwierdził.

Dopytywany, dlaczego łatwiej rozmawia mu się z mężczyznami, pozostawił to w sferze "słodkiej tajemnicy". - Po prostu jest twardsza gra - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kobiety o 100 konkretach Tuska. Czerwona kartka dla rządu? Na Podlasiu mówią krótko

List do prezydenta Katowic

Słowa wywołały kontrowersje i spowodowały, że lokalna organizacja pozarządowa "Każda jest ważna", składająca się z 60 kobiet, wystosowała do prezydenta wniosek w tej sprawie. Zaproponowano w nim organizację szkoleń dot. m.in. "metod i technik inkluzywnego i dialogicznego komunikowania się z otoczeniem społecznym", warsztaty antydyskryminacyjne oraz rozwijające postawy równościowe.

"Przypominamy, że prezydent jest osobą publiczną, a jego preferencje wpływają na sposób zarządzania miastem, czyli dobrem wspólnym mieszkańców i mieszkanek. Styl zarządzania miastem nie powinien stanowić 'tajemnicy', ale transparentną politykę równościową" - czytamy na facebookowym profilu inicjatywy "Każda jest ważna".

"Poczułam wściekłość"

Prof. Anna Adamus-Matuszyńska, socjolożka, specjalistka public relations i wykładowczyni m.in. Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach w rozmowie z Wirtualną Polską przyznała, że po usłyszeniu wspomnianych słów z ust prezydenta Katowic poczuła wiele negatywnych emocji.

- Poczułam przede wszystkim wściekłość z dwóch powodów. Po pierwsze, jak współcześnie w ogóle można myśleć w kategoriach "męskiego zarządzania", czymkolwiek by to nie było. Po drugie dlatego, że zaczęłam się zastanawiać, kim wybrany na trzecią kadencję prezydent w ogóle jest? Czy nie zdawał sobie sprawy z tego, co mówi, czy do tej pory się wstrzymywał, a teraz uzyskał taką pewność siebie, że po prostu postanowił pokazać pazury? - mówi.

- Okazało się, że nie tylko ja mam takie odczucia, stąd właśnie ten list. Uważam, że w czasach, gdy tak wiele mówi się o równości, nie możemy przechodzić obojętnie wobec tak skrajnego stanowiska - podkreśliła.

Zaznaczyła też, że w całej sytuacji nie chodzi już o samego prezydenta Katowic, a o postawę, jaką w swojej wypowiedzi zaprezentował.

- My, jako kobiety, obywatelki, nie możemy dawać przyzwolenia na tego typu sformułowania, ponieważ słowa powodują konsekwencje, idą za nimi konkretne czyny. I dokonanie wyboru zarządu miasta składającego się wyłącznie z mężczyzn, jak było do tej pory, sprawia, że na najbardziej decyzyjnych stanowiskach w mieście, decydujących o jego przyszłości, są sami mężczyźni - tłumaczy.

Propozycja szkoleń

Rozmówczyni Wirtualnej Polski przyznaje, że sprawdziła obsadę Urzędu Miasta Katowic i mniej więcej połowę administracyjnych, kierowniczych stanowisk zajmują kobiety, w tym stanowiska skarbnika i wiceskarbnika.

- Jednak są to osoby wykonawcze, a nie decydujące i kreujące politykę miasta. Dlatego te słowa są jeszcze bardziej smutne i sprzeczne z tym, jakie Katowice są dzisiaj, chwaląc się byciem europejską stolicą nauki czy aspirującą ponownie do bycia europejską stolicą kultury. Więc jak się do europejskich wartości szacunku do różnorodności i odmienności mają słowa osoby będącej niejako twarzą tego miasta? - pyta.

- Stąd propozycja poprowadzenia szkoleń dla osób, które być może tej różnorodności nie rozumieją. Chciałyśmy pokazać, że chodzi o to, byśmy współpracowali i wzajemnie lepiej się rozumieli - dodała.

Adamus-Matuszyńska przyznała też, że od momentu opublikowania listu otrzymała wiele wiadomości wspierających te działania. Pojawiły się też jednak wypowiedzi, które wzbudziły niepokój naukowczyni.

- Zacytuję jedną wiadomość, w której osoba napisała, że swoją wypowiedzią prezydent "uprawomocnił maczystowską jaskinię katowickiego magistratu". Nie znam sytuacji panującej w urzędzie, bywam tam rzadko, bo korzystam z elektronicznych możliwości załatwiania spraw, jednak to zdanie wzbudziło u mnie zaniepokojenie, czy taka maczystowska kultura zarządzania nie jest tam realizowana - podsumowała.

Oświadczenie prezydenta Katowic

Wirtualna Polska zwróciła się z prośbą o komentarz do prezydenta Katowic Marcina Krupy. W odpowiedzi zostaliśmy odesłani do oświadczenia, które 11 kwietnia po południu pojawiło się na Facebooku prezydenta.

"Podczas wtorkowego wywiadu w Radiu Katowice zostałem zapytany, czy nowym wiceprezydentem miasta będzie kobieta. Odpowiedziałem, że takiej decyzji nie podjąłem. Mówiłem o doskonałej współpracy z kobietami pracującymi w urzędzie, spośród których wiele zajmuje poważne i odpowiedzialne stanowiska kierownicze - jak np. Skarbniczka miasta i Jej zastępczyni. Ponadto warto podkreślić, że kobiety jako m.in. Naczelniczki i Kierowniczki stanowią 73 proc. kadry kierowniczej urzędu.

Podczas wywiadu powiedziałem również, że łatwiej rozmawia mi się z mężczyznami - jeżeli tymi słowami kogokolwiek obraziłem lub zostało to odebrane jako przejaw dyskryminacji - to nie było to moją intencją i przepraszam za te słowa" (pisownia oryginalna) - napisał Marcin Krupa.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni