Była gwiazdą "50 twarzy Greya". Dziś Dakota Johnson nie wzięłaby udziału w produkcji
Siedem lat temu Dakota Johnson zdecydowała się zagrać w amerykańskim erotyku, który stał się kinowym hitem. Dziś przyznaje, że gdyby wiedziała, jak będzie wyglądać kręcenie "50 twarzy Greya", to nie wzięłaby w tym filmie udziału. Aktorka w najnowszym wywiadzie zdradziła, jak wyglądała praca na planie.
Dla Dakoty Johnson rok 2015 był rokiem absolutnie przełomowym. To właśnie wtedy na ekrany kin wszedł film "50 twarzy Greya", a młodą aktorkę poznała szeroka publika. Johnson podpisała kontrakt na trzy części opartych na serii erotyków autorstwa E.L.James. Zagrała w nich główną rolę Anastazji Steel, w której zakochuje się zaborczy miliarder Christian Grey, w którego wcielił się Jamie Dornan.
Dlaczego Dakota Johnson nie zagrałaby drugi raz w "50 twarzach Greya"?
Teraz aktorka udzieliła obszernego wywiadu dla "Vanity Fair", w którym po raz pierwszy przyznała, że gdyby ponownie stanęła przed tym wyborem, to nie zdecydowałaby się na udział w produkcji. Dlaczego? Okazuje się, że praca ze studiem, producentami i przede wszystkim autorką książek okazała się bardzo trudna.
"Miała dużą kontrolę twórczą każdego dnia. Wymagała, by pewne rzeczy po prostu się wydarzyły. Ale niektóre fragmenty książki nie nadawały się do filmu, jak monolog wewnętrzny, który miejscami był niewiarygodnie tandetny. Nie pasowało, by powiedzieć to na głos. To była ciągła walka. Ja byłam młoda. Miałam 23 lata. To było przerażające. Było bardzo wiele nieporozumień. Nie mogłam nigdy mówić o tym otwarcie, bo trzeba było odpowiednio promować film. (…) Zgłosiłam się do zupełnie innej wersji filmu niż tej, która została ostatecznie nakręcona" – wyznała po praz pierwszy Dakota Johnson.
"Gdybym wiedziała... Gdybym w tamtym momencie wiedziała, że to będzie tak wyglądało... Nie sądzę, by ktokolwiek się na to zdecydował. Myślałam wtedy: Och, to jest psychotyczne. Ale nie, nie żałuję" – dodała aktorka.
Dakota Johnson o Jamie'm Dornanie, czyli filmowym ukochanym
Przy okazji Dakota Johnson raz na zawsze rozwiała wszelkie plotki, jakby nie dogadywała się, a nawet nienawidziła ze swoim ekranowym ukochanym granym przez Jamie'go Dornana.
"Nigdy nie było momentu, w którym byśmy się nie dogadywali. Wiem, że to dziwne, ale jest dla mnie jak brat. Kocham go bardzo mocno. I naprawdę byliśmy dla siebie wsparciem. Musieliśmy sobie ufać i chronić siebie nawzajem" – powiedziała.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.