Była gwiazdą serialu "Złotopolscy". Renata Gabryjelska całkowicie zmieniła ścieżkę kariery
Była jedną z najpopularniejszych i najbardziej pożądanych polskich aktorek. Jej zdjęcie trafiło na okładkę "Playboya". Dlaczego Renata Gabryjelska rzuciła aktorstwo i poświęciła się zupełnie innej pasji?
30.04.2021 11:58
W latach 90. kariera Renaty Gabryjelskiej rozwijała się w błyskawicznym tempie. Śliczna dziewczyna podbijała polskie i zagraniczne wybiegi, zdobyła tytuł I Wicemiss Polonia w 1993 r. Publiczność pokochała ją za rolę Ewy w kultowym serialu "Złotopolscy". Czym teraz zajmuje się gwiazda?
Ikona modelingu, obiecująca aktorka
Renata Gabryjelska należała do najpiękniejszych dziewcząt młodego pokolenia. Kariery mogłaby jej pozazdrościć niejedna początkująca celebrytka. Modelka chodziła po paryskich wybiegach, a jej twarz zdobiła oładki magazynów. Dostrzegli ją reżyserzy. Modelka zadebiutowała w filmie "Girl Guide" co wywindowało ją na sam szczyt.
Największą popularność przyniosła jej rola Ewy w serialu "Złotopolscy". Choć wydawało się, że drzwi do wielkiej, aktorskiej kariery, stoją przed nią otworem, gwiazda nie wykorzystała swojej szansy. Wyszła za mąż, a potem słuch o niej zaginął. Okazuje się, że sława nie przyniosła gwieździe szczęścia:
- Przyjaźnie nastawiona do świata naiwnie myślałam, że wszyscy są dobrzy, nie widziałam żadnych podstępów, pułapek. Byłam nieodporna na zawiść, bo we mnie nigdy nie było złych emocji. Czasami wydaje nam się, że mamy świat u stóp, a w tym samym czasie spadamy. Często łatwo to przeoczyć.- mówiła aktorka w wywiadzie dla magazynu "Viva".
Czytaj też: #Wszechmocne. Produkuje słodycze, które zna cała Polska. W pandemii pomogła jej jedna rzecz
Po drugiej stronie kamery
Świat filmu nadal kusił Renatę Gabryjelską, ale od zupełnie innej strony. Gwiazda postanowiła zostać reżyserką. Ukończyła szkołę filmową i stanęła po drugiej stronie kamery.
Niedawno skończyła pracę nad filmowym debiutem. Dzieło "Safe Inside" jest w pewnym stopniu inspirowane doświadczeniami Renaty Gabryjelskiej. Aktorka opowiada, dlaczego postanowiła poświęcić się reżyserii:
- Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że to świat kreował mnie, a nie ja świat. Uświadomiłam sobie, że życie na świeczniku bardzo dużo mi zabiera. Straciłam pierwszą miłość, bo oboje nie unieśliśmy ciężaru życia na oczach milionowej publiczności. Pisano, że jestem "królową życia", miałam dużo pracy, mnóstwo znajomych, ale w tym świecie nie było miłości, za którą bardzo tęskniłam. Czystej, prawdziwej, czułej, bez stawiania warunków, z dala od fleszy. Czułam się zmęczona, nie na swoim miejscu. Miałam wrażenie, że tracę kontrolę nad własnym życiem, chciałam być bardziej sprawcza - podsumowuje gwiazda.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl