Blisko ludziChciał być romantyczny i znaleźć miłość. Jedyne co znalazł, to głosy krytyki i poważne problemy

Chciał być romantyczny i znaleźć miłość. Jedyne co znalazł, to głosy krytyki i poważne problemy

Chciał być romantyczny i znaleźć miłość. Jedyne co znalazł, to głosy krytyki i poważne problemy
Źródło zdjęć: © 123RF.COM
Paulina Brzozowska
27.07.2017 14:57, aktualizacja: 27.07.2017 15:57

List w butelce od setek lat ucieleśniał jedną z najbardziej romantycznych form przekazywania wiadomości. Do morza wyrzucali go rozbitkowie tęskniący za domem i kochankowie pragnący kontaktu. Ich śladem poszedł 49-letni Craig Sullivan, który wysłał aż... 2 tysiące takich listów. To jednak nie wszystkim się spodobało i mężczyzna naraził się na poważne konsekwencje.

Niestety jego działanie zostało szybko zbojkotowane przez Scottish Environment Protection Agency (w skrócie SEPA), czyli szkocką agencję zajmującą się ochroną środowiska. Dwa tysiące butelek w rzece River Cree nie przeszło niezauważonych i Craig został oskarżony o zaśmiecanie środowiska naturalnego.

Na szczęście butelki szybko zostały usunięte z rzeki przez okolicznych mieszkańców. Ci również nie kryją swojego oburzenia praktykami romantyka i otwarcie mówią mu: Możesz nie wracać do domu, nie jesteś tu mile widziany. Nieco ostro.

Z powodu tego, że problem odpadków został szybko rozwiązany, mężczyzna nie musi obawiać się konsekwencji prawnych swojego czynu. SEPA nie zamierza wnieść wobec niego żadnego oskarżenia. Poprzestali jedynie na pouczeniu.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (3)
Zobacz także