Chłoniaki mogą dawać objawy przypominające przeziębienie
Chłoniaki, nowotwory układu odporności, mogą dawać objawy przypominające przeziębienie. Świadomość tego może przyspieszyć naszą wizytę u lekarza i uratować życie - przekonują eksperci z okazji Światowego Dnia Wiedzy o Chłoniakach, który przypada 15 września.
Chłoniaki, nowotwory układu odporności, mogą dawać objawy przypominające przeziębienie. Świadomość tego może przyspieszyć naszą wizytę u lekarza i uratować życie - przekonują eksperci z okazji Światowego Dnia Wiedzy o Chłoniakach, który przypada 15 września.
Chłoniaki powstają w wyniku zaburzeń w komórkach układu odpornościowego. Przeważnie umiejscawiają się w węzłach chłonnych i innych narządach układu limfatycznego, jak śledziona i migdałki, a także w szpiku kostnym i krwi. Mogą się jednak zlokalizować w mniej typowych miejscach, jak żołądek, piersi, serce, nos.Nowotwory te mogą dawać bardzo zróżnicowane objawy, które często przypominają zwykłe przeziębienie i dlatego są bagatelizowane. Zalicza się tu: powiększone węzły chłonne (najczęściej niebolesne), osłabienie, znaczną utratę masy ciała, nieuzasadnione zmęczenie, podwyższoną temperaturę bez wyraźnej przyczyny, obfite poty (zwłaszcza w nocy), długo utrzymujący się kaszel lub duszność, czasem uporczywe swędzenie skóry.
U pani Katarzyny ze stowarzyszenia „Przebiśnieg” pierwsze objawy chłoniaka pojawiły się na ok. 2,5 roku przed diagnozą. - Zaczęło się od przesuszenia skóry na całym ciele, a następnie pojawił się świąd, początkowo na łokciach i kostkach stóp. Potem w okolicach kostek wyskoczyły swędzące wybroczyny. Od czasu do czasu te zmiany się zwiększały lub zmniejszały, ale towarzyszyły mi przez cały czas - wspomina pani Katarzyna.
Poza tym odczuwała jeszcze duszności, szczególnie podczas aktywności fizycznej. Ponieważ powiększyły się jej tylko węzły chłonne w śródpiersiu nie mogła tego zaobserwować.
Jeżeli jakiekolwiek niepokojące objawy utrzymują się dłużej niż 2-3 tygodnie, warto skonsultować się z lekarzem pierwszego kontaktu. - Powiększone i bolesne węzły chłonne najczęściej oznaczają walkę organizmu z infekcją. To stan przejściowy, który nie stwarza zagrożenia dla życia i zdrowia. Podejrzenie pierwotnej choroby węzłów chłonnych budzą niebolesne węzły, powiększone do co najmniej 2 cm - mówi prof. Aleksander Skotnicki, ordynator Oddziału Klinicznego Hematologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Według specjalisty w ramach wczesnej diagnostyki warto robić sobie co roku morfologię krwi. Wiele nowotworów układu krwiotwórczego przez wiele miesięcy, a nawet lat, nie daje żadnych objawów i dopiero morfologia może wykazać pewne nieprawidłowości.
W Polsce co roku notuje się ok. 8 tys. nowych zachorowań na chłoniaki. Zachorować można w każdym wieku, ale ryzyko rozwoju choroby rośnie po 55. roku życia. Istnieje kilkadziesiąt rodzajów chłoniaków. - Skuteczność leczenia chłoniaków jest coraz większa. Mówimy zatem, że jest to choroba węzłów chłonnych, która się dobrze leczy. Ważne jest podejście lekarza - nie leczymy chłoniaka, leczymy człowieka z procesem chorobowym. (...) Rokowania zależą od wieku chorego, od współistniejących chorób - tłumaczy prof. Skotnicki.
(PAP)jjj/ mrt/ mow/ agt/