Tomasz Ciachorowski był nękany w szkole. Rówieśnicy się z niego wyśmiewali
Tomasz Ciachorowski przez wiele lat borykał się z traumą z dzieciństwa. Gdy chodził do szkoły, musiał znosić przykre docinki ze strony rówieśników. Wyznał, że był szykanowany.
06.04.2021 10:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tomasz Ciachorowski skończył 41 lat. Jest popularnym aktorem serialowym i teatralnym, brał udział w wielu programach telewizyjnych, m.in. w "Tańcu z gwiazdami" i "Agencie". Jednak jak się okazuje, jego życie na zawsze było usłane różami. Wiele lat temu Tomek nie był tak przebojowy i odważny jak dziś. Wyznał, że miał trudne dzieciństwo i nie najlepiej wspomina szkolne czasy. Wszystko przez to, że jego koledzy i koleżanki się z niego wyśmiewali.
Ciachorowski był szykanowany w szkole
Aktor z okazji urodzin opublikował na swoim profilu na Instagramie zdjęcie z młodości, gdy był nastolatkiem. Otwarcie przyznał, że padł ofiarą szykanowania ze strony rówieśników. Dopiero po latach odbudował poczucie własnej wartości i zaakceptował siebie.
"Moja 41 wiosna. Przytulam cię, dwunastoletni Tomku. Chcę Ci powiedzieć, że czeka cię ekscytujące życie, pełne przygód i niezwykłych historii. Chcę żebyś wiedział, że spotkasz na swojej drodze fantastycznych, życzliwych ci ludzi. Odkryjesz w sobie talent, który zaczniesz rozwijać i dzięki temu zaczniesz się w końcu lubić, a z czasem zaakceptujesz siebie w pełni. Znoś dzielnie docinki i szykany ze strony rówieśników - kiedyś będziesz ponad to! Uśmiechnij się, głowa do góry i uwierz w siebie" - napisał Tomasz Ciachorowski.
Brakowało mu obecności rodziców
Problemy w szkole to nie jedyne troski z młodzieńczych lat, z którymi zmagał się aktor. W wywiadzie dla Interii w 2019 roku przyznał, że brakowało mu uwagi ze strony rodziców. Jego mama, wychowując czworo dzieci, nie miała wystarczająco czasu, by skupić się na każdym z nich z osobna. Z kolei jego tata ciężko pracował, by utrzymać sześcioosobową rodzinę.
- Moja mama nie pracowała, wychowywała mnie i moje siostry, całkowicie poświęciła się nam. Kiedy ma się czwórkę dzieci, to ta uwaga nie jest skoncentrowana na poszczególnym dziecku. Brakowało mi też obecności taty, który pracował od rana do wieczora, rzadko go widywałem. To rzutuje na całe życie człowieka. Relacje z rodzicami mam bardzo dobre, ale rzeczywiście dziecko jest taką istotą, która potrzebuje uwagi, opieki i poczucia, że jest ważne. To tęsknota każdego dziecka, by być zauważonym - powiedział wówczas Ciachorowski.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl