Ona i on
W 1974 r. Bill Clinton przegrał wybory do Izby Reprezentantów i zapragnął wrócić do rodzinnego, południowego stanu Arkansas. Hillary wahała się - przyjaciele odradzali wyjazd na zapadłą prowincję, ale, zakochana po uszy, postanowiła mu towarzyszyć. Tam się pobrali.
Młody, błyskotliwy absolwent Yale i stypendysta Rhodesa w Oxfordzie szybko awansował na prokuratora generalnego, a w 1978 r. na gubernatora stanu, jednego z najmłodszych w USA. Głównym żywicielem rodziny była jednak Hillary, która jako prawnik w czołowej firmie Rose Law zarabiała kilkakrotnie więcej od męża.
Jak pisze biograf Clintona David Maraniss w (znanej również w Polsce) książce "First in His Class", Hillary stała się jego najbliższym politycznym doradcą i jako adwokat wybawiała z kłopotów stanową administrację, narażając się potem na zarzut konfliktu interesów. Stanowiła psychiczne wsparcie Billa, racjonalną przeciwwagę dla jego wybujałej emocjonalności. W ich małżeństwie nastąpiło swego rodzaju odwrócenie tradycyjnych męsko-damskich ról.