Blisko ludziCo przeszkadza nam w łóżku?

Co przeszkadza nam w łóżku?

Co przeszkadza nam w łóżku?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
30.11.2007 12:49, aktualizacja: 26.06.2010 20:38

Nastrój się rozkręca, atmosfera robi się gorąca... Ubrania lądują na podłodze, a wy w łóżku. Jesteś prawie u nieba bram, a nagle coś zgrzyta... Co przeszkadza nam być szczęśliwymi w łóżku?

Nastrój się rozkręca, atmosfera robi się gorąca... Ubrania lądują na podłodze, a wy w łóżku. Jesteś prawie u nieba bram, a nagle coś zgrzyta... Co przeszkadza nam być szczęśliwymi w łóżku?

Epizod pierwszy

Kilka dni temu, gryząc paznokcie, wyczekiwałaś okresu, który długo nie nadchodził. Na szczęście, spóźniony, w końcu się pojawił. Comiesięczny stres to dla Ciebie rutyna, prawie się przyzwyczaiłaś, ale czy masz powody do regularnego panikowania, czy przypadkiem nie zaszłaś w ciążę?

Teraz atmosfera znowu się rozkręca. Przygaszone światła, w jego oczach pożądanie i ty również masz ochotę na igraszki. Planujecie cudowny seks, ale czar pryska, gdy on, spragniony Ciebie, w pośpiechu zakładając prezerwatywę pyta „Kochanie, czemu właściwie muszę to założyć? Przecież bierzesz pigułki”. Sprawę daje się jakoś załagodzić, kochacie się namiętnie, choć namiętność wypływa raczej tylko z jednej strony.

Ty odczuwasz niewielką przyjemność, za to spory strach i myślisz czy przypadkiem nie wypadałoby wzbogacić waszego arsenału antykoncepcyjnego o globulki dopochwowe. Strach przed ciążą cię paraliżuje.

Epizod drugi

Podobnie jak w epizodzie pierwszym, masz ogromną ochotę na pobaraszkowanie z ukochanym. Wczoraj kupiłaś nawet najbardziej seksowną bieliznę, opustoszając sobie portfel w imię dobrej sprawy. Wychodzisz z łazienki, on rzuca na ciebie okiem, ale nie ma ochów i achów, choć zapewnia, że mu się podobasz.

SEKS A CIĄŻA
Przejmujesz więc inicjatywę: Ty na górze, on na dole – dosłownie i w przenośni, bo wydaje się, że tylko Ty przeżywasz uniesienia, gdy on smętnie wpatrzony jest w sufit i masz wrażenie, ze nie sprawiasz mu takiej przyjemności jak zwykle, choć z pozoru wszystko jest w porządku.

Nie przyszłoby Ci nawet do głowy, że w momencie, gdy Ty dajesz z siebie wszystko, by rozbudzić jego namiętność, on właśnie rozwiązuje w głowie aktualny problem, jaki spotkał go dziś w pracy...

Epizod trzeci

Tym razem on nie myśli już o pracy, lecz o tym, co za chwilę zdarzy się w sypialni przygotowanej na romantyczny wieczór. Nastrój tworzą kadzidełka o zmysłowym i delikatnym zapachu, a z każdego kąta pokój rozświetlany jest kolorowymi świeczkami... Twój ukochany nie wie jednak, że cała ta oprawa pojawiła się w pokoju w jakimś celu.

Zgasiłaś światło i zapaliłaś małe świeczki, bo w ostatnim numerze ulubionego pisma przeczytałaś, że światło świeczek będzie łaskawsze dla twojego cellulitu. Ostatnich kilka godzin przesiedziałaś w łazience biorąc kąpiel w zmysłowych olejkach, a potem w uda i pośladki wklepywałaś tony balsamu ujędrniającego.

Teraz zamiast o rozkoszy, zastanawiasz się, czy na pewno dobrze poustawiałaś świeczki i czy on przypadkiem nie czuje pod palcami skórki pomarańczowej na twoich udach. Pamiętasz w końcu wczorajszy spacer, na którym obejrzał się za długonogą brunetką, którą ty nigdy nie będziesz.

Dla każdego problemu istnieje rozwiązanie

Strach przed ciążą nie mija sam jak migrena. Wyłączyć może go jedynie świadomość, że jesteś dobrze zabezpieczona. Pigułki dają prawie stuprocentową pewność, jeśli tylko przyjmujesz je regularnie, więc po co stresować się pękającymi prezerwatywami? Jeśli masz stałego partnera, którego jesteś pewna, antykoncepcja hormonalna będzie najlepszym, w pełni wystarczającym rozwiązaniem.

Praca wpakowała wam się do łóżka? Następnym razem nie zapraszajcie jej do sypialni. Stwórzcie z tego pokoju miejsce, do którego wstęp macie tylko wy i wasze przyjemności. Rozmawiajcie w sypialni tylko o przyjemnych rzeczach, a sprawy zawodowe omawiajcie np. po obiedzie, przy stole. Wraz z momentem, gdy zamykacie od środka drwi sypialni, zapomnijcie o problemach, bo znajdujecie się właśnie w swoim małym Edenie.

Kompleksy na punkcie własnego ciała? Masz rację sądząc, że należy dbać o siebie najlepiej, jak tylko potrafimy. Niech nie będzie to jednak twoją obsesją. Pamiętaj, że swojemu partnerowi podobasz się, gdy jesteś pachnąca i zadbana, a nie zakonserwowana.

Nie jest prawdą również, że twój partner jest całkowicie ślepy na twoje małe niedoskonałości – on je widzi i zna. Prawda jest taka, że twoja skórka pomarańczowa czy wałeczki są tym, co najmniej obchodzi go w romantycznej chwili, a ty biorąc z niego przykład, powinnaś nauczyć się beztroski, która jest warunkiem przyjemności. Miłego wieczoru!

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także