FitnessCo warto wiedzieć o mięśniu Kegla

Co warto wiedzieć o mięśniu Kegla

Co warto wiedzieć o mięśniu Kegla
Źródło zdjęć: © 123RF

19.01.2015 09:19, aktual.: 28.05.2018 15:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zwiększa satysfakcję z seksu i orgazmu, ułatwia poród, zapobiega opuszczaniu się narządów rodnych oraz wysiłkowemu nietrzymaniu moczu – mięsień dna miednicy, zwany też mięśniem Kegla albo mięśniem rozkoszy, odgrywa ogromną rolę w kobiecym organizmie.

Zwiększa satysfakcję z seksu, wzmacnia orgazm, ułatwia poród, zapobiega opuszczaniu się narządów rodnych oraz wysiłkowemu nietrzymaniu moczu. Mięsień dna miednicy, zwany też mięśniem Kegla albo mięśniem rozkoszy, odgrywa ogromną rolę w kobiecym organizmie. Dlatego nie należy zapominać o jego regularnym ćwiczeniu.

Znaczenie mięśnia rozpiętego między kością łonową a guziczną, otaczającego ujście cewki moczowej, pochwy i odbytnicy, odkryto już w starożytności, ale przez wieki dostrzegano przede wszystkim jego ważną rolę we wzbogacaniu życia seksualnego. Kobieta ze sprawnym i wyćwiczonym „mięśniem rozkoszy” uchodziła za kochankę doskonałą. W Japonii wymyślono nawet specjalny gadżet do jego ćwiczenia, znany do dziś pod nazwą kulki gejszy.

Prawdziwą rolę mięśnia dna miednicy odkryto jednak dopiero w połowie XX wieku. Przyczynił się do tego zwłaszcza amerykański ginekolog Arnold Kegel, prowadzący badania wśród kobiet, które po urodzeniu zmagały się z problemem nietrzymania moczu. Odkrył wówczas, że krępującej dolegliwości można zapobiegać, trenując właśnie mięsień dna miednicy. Około 1952 roku Kegel opracował słynny zestaw ćwiczeń wzmacniających mięsień, który od tego czasu jest nieodmiennie kojarzony z nazwiskiem amerykańskiego ginekologa.

Szybko okazało się również, że proponowane przez niego ćwiczenia mają bardzo wiele innych zalet, m.in. znacząco wzbogacają doznania seksualne kobiet.

Motywacja do ćwiczeń

Rolę mięśnia Kegla trudno przecenić. Wspiera działanie narządów rozrodczych i seksualnych, a także cewki moczowej i odbytu. To on pomagają rozpocząć albo wstrzymać przepływ moczu, koordynuje ruchy jelit, zapobiega „przeciekaniu” pęcherza i wspomaga wydostanie się dziecka podczas porodu naturalnego.

W momencie podniecenia i orgazmu mięsień Kegla kurczy się w sposób niekontrolowany. Skurcze są początkowo wywoływane przez bezpośrednią stymulację. Kiedy zmieniają się w rytmiczne pulsowanie kobieta wpada w pętlę przyczynowo-skutkową, ponieważ do mózgu wysyłane są kolejne komunikaty o podnieceniu, a wzmożone napięcie powoduje jeszcze szybsze pulsowanie.

Jednak wiele czynników wpływa negatywnie na funkcjonowanie mięśnia Kegla u kobiety. Jego osłabieniu szczególnie sprzyja okres ciąży, a zwłaszcza wysiłek związany z porodem. Nie służą mu stany przeciążeniowe związane z operacjami ginekologicznymi, ciężką pracą fizyczną czy otyłością. Mięsień zaczyna gorzej pracować także w okresie menopauzy.

Jeżeli dojdzie do uszkodzenia i upośledzenia jego pracy, rośnie ryzyko powikłań zdrowotnych. Należy do nich przede wszystkim wysiłkowe nietrzymanie moczu, uciążliwa dolegliwość, z którą zmaga się prawdopodobnie nawet trzy miliony Polek.

Motywacją do ćwiczeń mięśnia Kegla powinna być również perspektywa większej przyjemności z seksu. Gdy jest wytrenowany, potrafi bardziej kurczyć się i rozprężać, zwielokrotniając podniecenie. Zwiększa również zdolność kontrolowania swojego orgazmu, dzięki czemu można się nauczyć świadomie szczytować, nawet wielokrotnie. Sprawny mięsień Kegla wzbogaca doznania nie tylko kobiety, ale również jej partnera.

Czas na trening

Jak znaleźć mięsień Kegla? Wyczujemy go, gdy położymy opuszki palców tuż nad kością łonową, nad genitaliami, w pobliżu miejsca, gdzie zaczynają się włosy łonowe. Opuszki palców drugiej ręki należy umieścić tuż poniżej kości ogonowej, która znajduje się na samym końcu kręgosłupa, w pobliżu miejsca, gdzie zaczyna się przerwa między pośladkami. Następnie spróbujmy zacisnąć mięśnie dna miednicy, tak jakbyśmy chcieli zatrzymać strumień moczu. Wówczas poczujemy pracę mięśnia Kegla.

Najskuteczniejszym ćwiczeniem jest codzienne zaciskanie mięśnia – przez 8-10 sekund, początkowo z pięcioma powtórzeniami, zwiększając ich ilość w miarę postępów treningowych, aż do 25. Nie zapominajmy, by po każdym skurczu dokładnie rozluźnić mięsień, ponieważ faza rozluźnienia jest bardzo ważna w czasie ćwiczeń. W ich trakcie oddychamy głęboko i powoli. Zaciskamy mięsień na wydechu, rozluźniamy na wdechu.

Do jego ćwiczenia można też użyć specjalnych ciężarków dopochwowych, zaciskając mięsień tak, aby utrzymać przedmiot w środku. Sprawdzą się również kulki gejszy, dostępne w różnych rozmiarach i kolorach.

Mięśniom dna miednicy służy również chodzenie w… szpilkach. Przynajmniej do takich wniosków doszła Maria Cerutto, urolog z włoskiego uniwersytetu w Weronie. Po przebadaniu kilkudziesięciu kobiet okazało się, że panie, których stopa jest zwykle ustawiona pod kątem 15 stopni do podłoża (czyli noszące buty na 5-7-centymetrowym obcasie) wykazują mniejszą aktywność elektryczną mięśnia Kegla. Dzięki temu jest on bardziej rozluźniony, ale jednocześnie posiada większą zdolność kurczenia się.

RAF/(mtr), WP Kobieta

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (63)