Codziennie jadła porcje jak dla dużej rodziny. Jej metamorfoza robi wrażenie
Historii takich jak ta Claire Burt jest wiele, jednak nie wszystkie kończą się szczęśliwie. Tymczasem przykład 28-latki z Nowej Zelandii pokazuje, że nawet gdy jest już bardzo ciężko, warto podjąć rękawicę.
Claire z zaburzeniami odżywiania i nadwagą zmagała się już w dzieciństwie. Nie pomagały szykany ze strony rówieśników, którzy nazywali ją "grubym olbrzymem". Nastolatka, chcąc sprostać presji otoczenia i zrzucić kilogramy, tylko pogorszyła swoją sytuację: chorowała równocześnie na anoreksję i bulimię, a napadowe objadanie się uniemożliwiło jej normalne funkcjonowanie.
Porcje dla sześciu osób
Podczas napadów obżarstwa, które na chwilę wyciszały cierpienie i psychiczny ból, zjadała ogromne porcje. Jak przyznaje – dla sześcioosobowej rodziny. Na domiar złego nie były to zdrowe posiłki. Claire była stałą bywalczynią McDonalda, gdzie zamawiała 10 dużych burgerów, dwie porcje frytek, dwa wrapy i dużą colę.
To jednak jej nie wystarczało, więc wieczorami zjadała dwie duże pizze, które również zapijała kilkoma szklankami coli. W efekcie cierpiało nie tylko ciało Burt, ale także jej portfel – na same fast foody potrafiła wydać miesięcznie 1500 złotych. Oprócz tego jadła normalne posiłki oraz słodycze.
Tłuste posiłki i przyjmowanie nawet kilkunastu tysięcy kalorii dziennie zrobiły swoje – w najgorszym okresie dziewczyna ważyła 152 kg i nie miała na nic siły. Całkowicie zrezygnowała z normalnego życia: wpadła w depresję, w ogóle nie wychodziła z domu.
Schudła prawie 90 kilogramów
Ratunkiem dla Claire, podobnie jak dla wielu ludzi w jej sytuacji, okazała się operacja bariatryczna. Dzięki niej pozbyła się 80 proc. żołądka i wreszcie zaczęła chudnąć. Zabiegowi poddała się 28 kwietnia 2020 roku, a dziś jej życie wygląda zupełnie inaczej.
Burt schudła 87 kg i wreszcie funkcjonuje normalnie. 28-latka pozostaje pod opieką psychologa, jednak deklaruje, że nigdy nie czuła się lepiej:
- Psychicznie i fizycznie jestem najzdrowsza niż kiedykolwiek byłam i to niesamowite uczucie. Czuję się niesamowicie, gdy mogę znowu się ruszać i biegać - robić najdrobniejsze rzeczy, które większość ludzi uważa za oczywiste. To tak, jakbym znowu zaczynała życie – przyznała w jednym z wywiadów.
Swoją historią i efektami metamorfozy dzieli się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jej instagramowy profil obserwuje w tym momencie ponad 30 tys. internautów, dla których zdjęcia Claire "przed i po" są ogromną inspiracją w walce o zdrowie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl