„Przeżyj przygodę życia” - to nie reklama wycieczek surwiwalowych, ale zakonu. Liczba powołań żeńskich spadła o ok. 30 procent. Czy dziewczyny przekona hasło „Mam talent - mogę zostać świętym!”?
„Przeżyj przygodę życia” - to nie reklama wycieczek surwiwalowych, ale zakonu. Liczba powołań żeńskich spadła o ok. 30 procent. Czy dziewczyny przekona hasło „Mam talent - mogę zostać świętym!”?
POLECAMY: *ZAKONNICE DOBRZE GOTUJĄ*
Modlitwa o powołania
29 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Modlitw o Powołania. Duchowni i wierni nie tylko się modlą, żeby ludzie odrywali w sobie potrzebę poświęcenia się służbie Bogu, ale też władze kościoła postanowiły sięgnąć po chwyty marketingowe. Powstały m.in strony internetowe, np. sióstr albertynek, na których można przeczytać o tym, jakie korzyści niesie życie zakonne. Na dużym billboardzie pod jednym z warszawskich kościołów widniał plakat, na którym polną drogą szły zakonnice, a pod spodem można było przeczytać: "Przyłącz się do nas!".
POLECAMY: *ZAKONNICE DOBRZE GOTUJĄ*
Reklama habitu
Chociaż nasz kraj na tle reszty Europy to zagłębie powołań zakonnych (w Polsce żyje ponad 20 tys. sióstr zakonnych), to z roku na rok coraz mniej kobiet wstępuje do klasztorów. Spadek obserwuje się od połowy lat 80. Dlaczego poświęcenie się Bogu coraz mniej dziewcząt postrzega jako sposób na życie? Duchowni obarczają za to kulturę masową i współczesne wychowanie, które ich zdaniem nie sprzyja spojrzeniu w głąb siebie i odkryciu prawdziwego powołania. Dziewczynki od najmłodszych lat wychowywane są w kulcie ciała i przygotowywane do życia w konsumpcyjnym świecie, są programowane na zarabianie pieniędzy i sukces. Rodzice coraz rzadziej przekazują im wartości duchowe, a w takich warunkach trudno odkryć powołanie.
POLECAMY: *ZAKONNICE DOBRZE GOTUJĄ*
Życie za murami to nie tylko modlitwa
Większość młodych dziewczyn chce się bawić tak jak ich rówieśniczki. Nie tylko coraz mniej chce jakichkolwiek wyrzeczeń, ale też później wychodzą za mąż i rodzą dzieci. Za klasztorne mury wstępują najczęściej dojrzałe kobiety, które ukończyły studia. To czas, kiedy stają przed wyborem dalszej drogi życiowej i część z nich wybiera służbę Bogu. A zakony przyjmują wykształcone kobiety z otwartymi ramionami. Życie za murami to nie tylko modlitwa i praca na rzecz klasztoru, ale też prowadzenie akcji charytatywnych, szkół, czy przedszkoli, gdzie wykształcenie jest niezwykle potrzebne.
POLECAMY: *ZAKONNICE DOBRZE GOTUJĄ*
Nowoczesne kapłaństwo
I zakony chcą pokazać, że w ich murach można nie tylko realizować potrzebę wiary w Boga, ale też swoje pasje, czy to pedagogiczne, czy organizacyjne. Chcą odkłamać stereotypy na temat życia klasztornego, widzianego jako zamknięcie, izolacja i ograniczenia. A przecież jest w nich miejsce na modlitwę, ale też pasje, sport, pracę, czy naukę. Nie oznacza odcięcia od życia społecznego. Zakonnice pracują w szpitalach, czy domach opieki społecznej, prowadzą programy radiowe i telewizyjne. Życie w zakonie daje możliwości rozwoju, ale też dużą stabilizację. Ludzie przebywający w nim nie są odcięci od świata, wręcz przeciwnie - są po to, żeby stawał się lepszy - twierdzą zakonnice. Czy przekonają młode kobiety?
Tekst: Monika Doroszkiewicz
POLECAMY: *ZAKONNICE DOBRZE GOTUJĄ*