Córka Zborowskiego promuje naturalne metody antykoncepcyjne
"Mam 28 lat i dopiero kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że nie muszę truć się tabletkami antykoncepcyjnymi, plastrami czy innymi ścierwami..." - napisała córka Zbigniewa Zborowskiego w poście na Facebooku.
Przyrost masy ciała, zatrzymanie wody w organizmie, migreny, spadek libido, złe samopoczucie, a w najgorszym przypadku zakrzepica to najczęściej wymieniane skutki uboczne doustnych metod antykoncepcji. Natomiast prezerwatywa ma niższą skuteczność, może wywołać podrażnienia i uczulenia. Dodatkowo mężczyźni często skarżą się na osłabienie doznań seksualnych. Jak się okazuje, wybór zabezpieczenia przed ciążą nie jest prosty.
Wśród metod mamy jeszcze tradycyjny kalendarzyk. Ostatnio propagatorką naturalnej antykoncepcji została Zofia Zborowska.
"Mam 28 lat i dopiero kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że nie muszę truć się tabletkami antykoncepcyjnymi, plastrami czy innymi ścierwami..." - napisała córka Wiktora Zborowskiego w poście na Facebooku. Wpis wywołał dyskusję w sieci.
W studio "Dzień Dobry TVN" aktorka opowiedziała o różnicach między antykoncepcją hormonalną i naturalną oraz swoich doświadczeniach w tej kwestii.
- Jest coś takiego jak komputer cyklu, który ma taką samą skuteczność, jak tabletki antykoncepcyjne. Korzystam z niego od pół roku i jestem zachwycona - podkreśliła Zborowska.
Skuteczność doustnej antykoncepcji specjaliści szacują na ponad 99 procent.
