Cytat o pedofilii w podręczniku do HiT. "To werbalna pornografia"
Opiniowany przez Ministerstwo Edukacji podręcznik do HiT zawiera szczegółowy opis kontaktów pedofilskich jednego z polityków. Eksperci mówią o "werbalnej pornografii" i mocno krytykują fragment książki. "Powinny posypać się pozwy" - komentuje dr Aleksandra Piotrowska.
Według zapowiedzi ministra Przemysława Czarnka nowy przedmiot szkolny, historia i teraźniejszość, ma nauczyć dumy z własnego kraju i historii.
Proponowany podręcznik do HiT-u autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego jest na razie w fazie opiniowania przez MEiN. Już wywołuje on jednak kontrowersje - jego twórcy uznali feminizm i gender za "ideologie polityczne" i postawili je obok m. in. nazizmu.
Jak donosi "Rzeczpospolita", okazuje się też, że w książce znalazł się cytat, który szczegółowo opisuje kontakty pedofilskie.
Podręcznik do HiT zawiera opis czynów pedofilskich
Wspomniany fragment to wspomnienia jednego z przywódców ruchu studenckiego z 1968 roku, Daniela Cohna-Bendita. Uczniowie pierwszej klasy szkoły średniej podczas lekcji historii i teraźniejszości będą mogli przeczytać taki cytat: "Mój flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe pięcioletnie dziewczynki już wiedziały, jak mnie podrywać. Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać. Ich żądania były dla mnie kłopotliwe. Jednak często mimo wszystko i ja je głaskałem".
Jak podaje dziennik, Adrianna Całus, rzeczniczka ministra, powiedziała, że nadal trwa procedura dopuszczania tego podręcznika do użytku szkolnego. "Podręcznik jest opiniowany przez recenzentów. Nie ma jeszcze decyzji ministra" - czytamy.
Czytaj także: Feminizm i gender równe nazizmowi? Takie bzdury znajdziemy w podręczniku do nowego przedmiotu
Eksperci krytykują opis w podręczniku do HiT. "Werbalna pornografia"
Fragment wywołał ostry sprzeciw ekspertów. "To werbalna pornografia. Za jej rozpowszechnianie grozi kara i powinny posypać się pozwy" – komentuje w "Rzeczpospolitej" dr Aleksandra Piotrowska, psycholożka dziecięca. Podkreśla, że niepotrzebnie rozbudza on seksualnie młodzież i nazywa to "seksualizacją zamiast edukacji seksualnej".
Podobnego zdania jest Mirosława Kątna z Komitetu Ochrony Praw Dziecka, która uważa, że cytat jest "kosmicznie niedobry". "Tak dosłowny opis nie nadaje się absolutnie do dzieci. Byłby dyskusyjny nawet, gdyby odbiorcami byli dorośli" - mówi dla "Rzeczpospolitej".
Skrytykowała go także posłanka Lewicy, Anita Kucharska-Dziedzic. "Wychowanie seksualne - NIE, ale wątki pedofilskie - TAK. Takie treści w podręczniku do HiT-u znajdą uczniowie polskich szkół. Minister Czarnek zachwycony. Psychologowie i pedagodzy załamani" - napisała na Twitterze.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl