Czarująca Marcelina Zawadzka w "The Voice of Poland". Podbiła serce jurora!
Marcelina Zawadzka idzie jak petarda!
Barbara Kurdej-Szatan ma sporą konkurencję w programie "The Voice of Poland", jeśli chodzi o aparycję i charyzmę. Chodzi oczywiście o prezenterkę Marcelinę Zawadzką, która w gorących odcinkach na żywo czuje się jak ryba w wodzie. Nie tylko świetnie prowadzi uczestników i ma bardzo energetyzujące wejścia na backstage'u, ale też genialnie wygląda, co zrobiło wrażenie na jednym z jurorów programu. Zobaczcie zdjęcia!
W stylu lat 70.
Marcelina Zawadzka uwielbia monochromatyczne zestawy i czerń, ale stara się, by każda z jej stylizacji była inna, ciekawa, zaskakująca dla widzów. W ubiegłym tygodniu postawiła na przykład na kontrowersyjne skarpetkowe szpilki, o którym pisaliśmy na łamach WP Kobieta. Co wybrała w ten weekend na kolejny live "The Voice of Poland"?
To czarny kombinezon uszyty z połyskującej dzianiny. Delikatne wcięcie w talii, dekolt w serek i szerokie nogawki spodni przypominają nam stylizacje w stylu "Abby" z lat 70. Ciekawym elementem są rękawy, które stworzyły coś w rodzaju peleryny.
Prosto z Hollywood
Choć stylizacja nie jest aż tak seksowna, jak chociażby skórzana mini Barbary Kurdej-Szatan, robi wrażenie, a Marcelina Zawadzka wygląda w niej jak hollywoodzka gwiazda!
Maciej Musiał i jego muzy
Czarowi celebrytki uległ nie tylko Maciej Musiał, który zapozował z Marceliną Zawadzką i Basią Kurdej-Szatan na jej Instagramie, ale też mnóstwo fanów prezenterki, którzy nie szczędzili jej komentarzy pod tymże właśnie zdjęciem.
Baron oczarowany Marceliną Zawadzką
Największym jednak fanem Marceliny Zawadzkiej podczas sobotniego programu "The Voice of Poland" był jeden z jurorów. Baron – gitarzysta "Afromental" - oszalał na punkcie gwiazdy! Gdy Marcelina Zawadzka pozowała na ściance, juror podszedł do niej i nie szczędził jej czułości. Ostatecznie zaczął nosić ją na plecach!
Przyjaźń czy coś więcej?
Zdjęcia tej pary od soboty podbijają internet. Widać, że Baron oraz Marcelina mają to samo poczucie humoru, tzw. "flow". Czy to coś więcej niż niewinna zabawa przed fotoreporterami…?
